Reklama

AI jak bańka dot.comów? Raport prestiżowego MIT wywołał panikę

Akcje amerykańskich firm technologicznych zapikowały po ostrzeżeniach analityków MIT, którzy zauważyli, że wszechobecny „szum” wokół sztucznej inteligencji może być przesadzony. „Firmy nie osiągają żadnych zysków” – twierdzą eksperci.

Publikacja: 20.08.2025 14:45

Firmy technologiczne związane z AI i skupione na Nasdaq zyskaly horrendalne wyceny

Firmy technologiczne związane z AI i skupione na Nasdaq zyskaly horrendalne wyceny

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology opublikowali raport, który może przekłuć napompowany balon na rynku AI. Już wcześniej wielu analityków sugerowało, iż obecny boom w dziedzinie sztucznej inteligencji jest podobny do bańki spekulacyjnej, jak choćby ta na początku wieku, gdy doszło do kryzysu spółek technologicznych określanych jako „dot.com”. Czy faktycznie jest powód do niepokoju?

„Irracjonalna euforia”. Akcje lecą w dół

MIT zbadało sytuację firm z branży AI i na tej podstawie eksperci zaalarmowali, że aż 95 proc. spółek tego sektora nie osiąga żadnych zysków z inwestycji w generatywną sztuczną inteligencję, choć ta w ostatnich miesiącach wywindowała wartość akcji wielu podmiotów do rekordowych poziomów. Raport szybko uderzył w niektóre z najlepiej radzących sobie w tym roku akcji. Jak podał „Financial Times”, właśnie chłodne spojrzenie analityków stało się przyczyną giełdowych spadków. Nvidia, największy producent chipów AI, która gwałtownie rosła, stając się pierwszą na świecie firmą wartą 4 bln dol., zanotowała we wtorek spadek notowań o 3,5 proc. Z kolei Palantir (działający w segmencie oprogramowania AI) stracił 9,4 proc., zaś projektant chipów Arm – około 5 proc. W efekcie „silnie technologiczny Nasdaq Composite zamknął się spadkiem o 1,4 proc., co stanowi największy jednodniowy spadek indeksu od 1 sierpnia” – pisze „FT”.

Warto odnotować, że indeks blue chip S&P 500 spadł o 0,7 proc. Co ważne, nastrojów nie poprawiły też słowa szefa OpenAI Sama Altmana, który przyznał, że entuzjazm wokół sztucznej inteligencji może być przesadzony. Zasygnalizował, że na rynku AI może tworzyć się bańka spekulacyjna.

Czytaj więcej

Nowy ChatGPT rozczarował. Twórca przyznaje: „AI to bańka spekulacyjna”, ale chce wydać biliony

– Czy inwestorzy są nadmiernie podekscytowani? Moim zdaniem tak – skomentował. – Myślę, że niektórzy inwestorzy prawdopodobnie stracą dużo pieniędzy – dodał. Jego zdaniem to jednak nie koniec pompowania balonika. Jak zaznaczył, będą jeszcze „okresy irracjonalnej euforii”.

Reklama
Reklama

Czy to „AI washing”?

Jak wylicza „FT”, ledwie 5 proc. „zintegrowanych wdrożeń pilotażowych AI” przynosi milionowe zyski. Tymczasem, jak zauważa MIT, zdecydowana większość utknęła „bez wymiernego wpływu na rachunek zysków i strat”.

Wyceny spółek technologicznych mogą być przeszacowane. Mark Giarelli z Morningstar mówi wprost: Niektóre z tych „spienionych” wycen są wewnętrznie sprzeczne. Jednocześnie w rozmowie z „FT” uspokaja. Nie spodziewa się kryzysu. – Otoczenie makroekonomiczne wciąż jest sprzyjające – podsumował.

Czytaj więcej

Wartość tej firmy stopniała w dzień o 600 mld dol. Za „rekordem" stoją Chińczycy

Nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja stała się słowem-wytrychem, PR-ową sztuczką, która przyciąga uwagę i pieniądze inwestorów. W ub. r. fundusz Sequoia Capital wyliczył, że firmy na chipy Nvidii do szkolenia AI wydały ok. 50 mld dol., podczas gdy start-upy AI, korzystające z takich podzespołów, wygenerowały przychody sięgające zaledwie 6 proc. tej sumy.

Wiele podmiotów AI posuwa się do strategii, o której głośno było w „zielonej gospodarce”, a mianowicie odmiany tzw. greenwashingu – w skrócie chodzi o pudrowanie rzeczywistości, czy wprost oszukiwanie odbiorców produktów i inwestorów. Greenwashing jest formą manipulacji, która wykorzystuje rosnącą świadomość klimatyczną społeczeństwa dla zysków finansowych i polega na przedstawianiu spółek i ich produktów jako bardziej ekologiczne niż są faktycznie. Czy teraz zatem mamy do czynienia z masowym „AI washingiem”?

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology opublikowali raport, który może przekłuć napompowany balon na rynku AI. Już wcześniej wielu analityków sugerowało, iż obecny boom w dziedzinie sztucznej inteligencji jest podobny do bańki spekulacyjnej, jak choćby ta na początku wieku, gdy doszło do kryzysu spółek technologicznych określanych jako „dot.com”. Czy faktycznie jest powód do niepokoju?

„Irracjonalna euforia”. Akcje lecą w dół

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Globalne Interesy
„To jeden z najgłupszych pomysłów”. Firmy zwalniają młodych pracowników, zastępuje ich AI
Globalne Interesy
Do sportu wchodzą humanoidy. Następca Leo Messiego będzie robotem?
Globalne Interesy
Nawrocki czy Tusk? Putin czy Trump? Ci politycy przyciągają największą uwagę Polaków
Globalne Interesy
iPhone 17 przed premierą. Apple zaskoczy najcieńszym smartfonem i składanym modelem
Globalne Interesy
Chiny użyły groźnej broni w wojnie handlowej. Bez nich nie ma elektroniki
Reklama
Reklama