Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak sztuczna inteligencja wpływa na skłonność do nieuczciwego zachowania?
- Jakie są reakcje nauczycieli i instytucji edukacyjnych na wzrost wykorzystania AI?
- Jakie moralne i etyczne pytania rodzi delegowanie decyzji na maszyny?
Sztuczna inteligencja fundamentalnie zaburza procesy edukacyjne w szkołach i na uniwersytetach, prowadząc do kryzysu, który nauczyciele określają jako największy od dekad. Problem zmusza instytucje do całkowitej rewizji metod oceny pracy studentów. Badania wskazują, że aż 89 proc. uczniów przyznaje się do korzystania z ChatGPT przy odrabianiu zadań domowych, a co piąty uczeń deklaruje, że używa chatbotów do pisania całych prac lub zadań.
„To najgorsze , co widziałem”
Sytuację dosadnie podsumował Casey Cuny, kalifornijski Nauczyciel Roku 2024: „Oszukiwanie osiągnęło niespotykaną skalę. To najgorsze, co widziałem w całej mojej karierze”.
To jego reakcja na falę incydentów m.in. na uczelniach wyższych. Np. na Uniwersytecie Lincolna w Nowej Zelandii ponad 120 studentów studiów podyplomowych z finansów musiało powtórzyć egzaminy, gdy wykładowcy nabrali podejrzeń co do szerokiego wykorzystania AI w zadaniach programistycznych. Aby uniknąć oszustw studenci muszą teraz przeprowadzać sesje kodowania na żywo, ustnie wyjaśniając swoje działania. Z kolei profesorowie z Uniwersytetu w Yorku, Leo McCann i Simon Sweeney, alarmowali w liście do „Guardiana”, że generatywna AI „osłabia proces edukacyjny, omija głębokie myślenie i analizę krytyczną oraz odciąga studentów od pracy z oryginalnymi tekstami”. Profesor Jure Leskovec ze Stanfordu zaobserwował wśród studentów coś, co nazwał egzystencjalnym kryzysem. Chodziło o zjawisko, w którym wielu z nich zaczęło kwestionować swoją rolę w świecie zdominowanym przez AI. Wykładowca zdecydował się w obliczu takich zachowań na powrót do egzaminów pisemnych na papierze.
Czytaj więcej
Można się zwierzyć, poradzić, a nawet zlecić napisanie wiadomości kończącej związek. „AI jest zaw...