Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji oficjalnie odniosło się na swej stronie internetowej do dzisiejszej informacji Dziennika Gazety Prawnej, że działalność resortu Michała Boniego najpewniej wkrótce się zakończy. Zadanie cyfryzacji państwa miałby wrócić do MSW lub zostać przejęte przez całkiem nowy urząd kontrolowany bezpośrednio przez premiera.

Według MAC dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” w artykule nie zamieścił w wyczerpujący sposób odpowiedzi, które dał gazecie minister Michał Boni. Ten zaś przekonuje, że nie ma pomysłu, by zadania cyfryzacyjne odbierać Ministerstwu Administracji i Cyfryzacji i przenosić je gdziekolwiek.

„Można zadać pytanie, co działo się z informatyzacją i szeroko rozumianymi procesami cyfryzacyjnymi wtedy, kiedy zadania te były rozłożone na kilka resortów i nie osiągano spójności w realizacji tych zadań, która przekładałaby się na dobrą realizację projektów, a w przyszłości na sprawniejsze działanie państwa i efekty dla obywateli” – podkreśla Boni.

Przypomina on, co udało się już resortowi już załatwić. Według Boniego MAC właściwie zareagował na ACTA, co zaowocowało zdobyciem zaufania dzięki debacie i publicznej wymianie zdań na temat rozwiązań telekomunikacyjnych.  Resort sprawnie przeprowadził  cyfryzację telewizji, przygotował Narodowy Plan Szerokopasmowy, prowadzi program „Latarników Polski Cyfrowej 50 + – to niektóre sukcesy, pod którymi podpisuje się ministerstwo.

„Pomysł utworzenia Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji był trafiony. Nie otrzymałem też żadnych sugestii ze strony MSW, że chciałoby się tą szeroka paletą różnych spraw zająć. Myślę, że ktoś niepotrzebnie próbuje szukać tematów zastępczych. W dobrą współpracę pomiędzy resortami wkłada kość niezgody. Niepotrzebnie” – przekonuje Michał Boni.