Dwie izby piszą do premiera: operatorzy przeciwko jednolitemu rynkowi [nowe2]

Publikacja: 30.09.2013 15:22

Jeszcze rano wydawało się, że będzie to jedna z nielicznych spraw, w której operatorzy telekomunikacyjni będą mówić jednym głosem. Ostatecznie jednak do tego przełomu nie doszło.

„Szanowny Panie Premierze, najwięksi działający w Polsce przedsiębiorcy telekomunikacyjni zrzeszeni w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji oraz Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, pragną niniejszym zwrócić uwagę Pana Premiera na poważne ryzyka związane z możliwością przyjęcia przez Parlament Europejski i Radę Europy Rozporządzenia ustanawiającego środki dotyczące europejskiego jednolitego rynku łączności elektronicznej”  – brzmiał początek draftu listu, który dotarł do rpkom.pl.

Teraz już wiemy, że pod listem do premiera, podpisał się tylko KIGEiT. Izba zrzeszająca operatorów alternatywnych (choć nie tylko) apeluje o weto Polski wobec prawa dot. europejskiego jednolitego rynku łączności.

„Ze względu na głęboką ingerencję proponowanego Rozporządzenia w obecnie funkcjonujące mechanizmy rynkowe i regulacyjne, i co podkreślamy, bez przeprowadzenia adekwatnego i transparentnego dialogu z sektorem, apelujemy do Pana Premiera o zajęcie stanowiska, uwzględniającego jednolity, negatywny, co do proponowanych środków regulacyjnych, głos przedstawicieli sektora komunikacji elektronicznej i mediów w Polsce” – brzmi jeden z akapitów listu.

„O ile Komisja Europejska słusznie określiła cele przedmiotowej regulacji, w szczególności wzrost konkurencji, inwestycji oraz innowacji, a przez to rozwój Jednolitego Rynku, to proponowane w Projekcie środki, nie tylko nie doprowadzą do ich osiągnięcia, ale wprost zagrażają konkurencyjnym warunkom prowadzenia działalności telekomunikacyjnej wypracowanym przez lata rozwoju gospodarki w sektorze” – podniosła Izba.

Uważa ona, że projekt unijny określa narzędzia regulacyjne promujące przedsiębiorstwa z największymi kapitałami w Europie.

„Na ich rzecz proponuje się zwolnienia od obowiązków regulacyjnych i preferencyjne warunki prowadzenia działalności telekomunikacyjnej. Pomija się fakt, że nastąpi to kosztem ograniczenia możliwości konkurowania lub nawet wyeliminowania z rynku mniejszych przedsiębiorstw prowadzących działalność telekomunikacyjną na rynkach krajowych UE, w tym na rynku polskim” – alarmuje KIGEiT.

Uważa też, że proponowane w rozporządzeniu zasady związane ze swobodą decyzji przedsiębiorców o wyborze kraju autoryzacji ułatwią odpływ kapitału przedsiębiorstw telekomunikacyjnych z Polski do innych państw członkowskich, tzw. państw przyjmujących (państwo rejestracji)  i na ich rzecz, np. odprowadzania podatków, zwiększania zatrudnienia, mimo prowadzenia działalności gospodarczej na obszarze RP.

„Wzmacnianie w proponowany sposób przewagi rynkowej największych europejskich przedsiębiorstw, byłoby działaniem wprost sprzecznym z zasadami dotychczasowej, wieloletniej regulacji sektora, której celem było równoważenie przewagi infrastrukturalnej i ekonomicznej największych podmiotów na rzecz zapewnienia warunków rozwoju skutecznej konkurencji. Stworzenie nierynkowych rozwiązań, jakie przewiduje Rozporządzenie, w naszym przekonaniu, nie tylko nie umożliwi osiągnięcia celów politycznych założonych przez Komisję, lecz niwecząc wieloletni dorobek regulacyjny, doprowadzi do destrukcji rynków krajowych w sektorze i wywoła trudne do odwrócenia zaburzenia w normalnym ich funkcjonowaniu” – napisał KIGEiT.

Oceniają, że skutkiem rozporządzenia będzie „drastycznie ograniczenie konkurencji, a w konsekwencji utrata wszelkich korzyści, jakie konsumenci do chwili obecnej uzyskali dzięki rozwojowi konkurencji, będącej jedyną skuteczną i zdroworynkową gwarancją różnorodności dostarczanych im ofert, usług, ich cen i jakości”.

„Jesteśmy przekonani, że przyjęcie do stosowania środków regulacyjnych przewidzianych w Rozporządzeniu prowadzi wprost do ograniczenia dostępności usług, zmniejszenia PKB i niewykorzystania potencjału, jaki daje gospodarka cyfrowa” – czytamy.

„Wejście w życie regulacji Rozporządzenia oznaczałoby dotkliwą stratę zarówno dla polskiej gospodarki, jak i wszystkich przedsiębiorców telekomunikacyjnych świadczących usługi telekomunikacyjne w Polsce” – brzmi jeden z wniosków izby.

Podnosi ona również, że czas na konsultacje prowadzone przez Komisję Europejską (Polska ma przedstawić stanowisko w środę) uniemożliwia rozpoznanie i zaadresowanie wszelkich ryzyk wprowadzanych zmian.

Podkreśla, że w Projekcie nie dokonano analizy wpływu regulacji na już funkcjonujące rynki, w tym w Polsce.

Jeszcze rano wydawało się, że będzie to jedna z nielicznych spraw, w której operatorzy telekomunikacyjni będą mówić jednym głosem. Ostatecznie jednak do tego przełomu nie doszło.

„Szanowny Panie Premierze, najwięksi działający w Polsce przedsiębiorcy telekomunikacyjni zrzeszeni w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji oraz Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, pragną niniejszym zwrócić uwagę Pana Premiera na poważne ryzyka związane z możliwością przyjęcia przez Parlament Europejski i Radę Europy Rozporządzenia ustanawiającego środki dotyczące europejskiego jednolitego rynku łączności elektronicznej”  – brzmiał początek draftu listu, który dotarł do rpkom.pl.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu