Andrzej Piechocki, prezes i główny akcjonariusz MNI wykorzystał procedury giełdowe i poinformował dziś w raporcie wysłanym systemem przeznaczonym dla giełdowych firm, że sąd przyznał mu zadośćuczynienie za zatrzymanie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w Katowicach w 2011 r.

„Sąd w wyroku zasądził na rzecz Pana Andrzeja Piechockiego – Prezesa Zarządu spółki MNI S.A. zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie dokonane w dniach od 22.11.2011 roku do 24.11.2011 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne Delegaturę w Katowicach, a tym samym przychylił się do wniosku Prezesa Zarządu spółki MNI S.A. i podzielił pogląd, że zatrzymanie w dniach 22.11.2011 do 24.11.2011 roku było pozbawione podstaw prawnych” – czytamy w komunikacie MNI.

MNI cytuje fragmenty decyzji sądu, który wskazać miał na „(…) ostracyzm, który może dotykać wnioskodawcę i problem wynikające z tego stany rzeczy należy łączyć z faktem jego zatrzymania, gdyż w tym momencie środowisko, w którym przebywa Andrzej Piechocki powzięło wiedzę o fakcie już nie samej toczącej się przeciwko niemu sprawy, ale medialnego i głośnego zatrzymania w sprawie korupcyjnej. (…) tym bardziej, iż samo postanowienie o zatrzymaniu i doprowadzeniu jako osoby podejrzanej zostało postanowieniem z dnia 29 marca 2012 roku przez Sąd Rejonowy w Katowicach uznane za nieuzasadnione i uchylone.

Jak podało MNI, według sądu „(…) stwierdzić należy, że bezspornym jest, iż zarówno okoliczności sprawy, jakie miały miejsce w chwili zatrzymania oraz wyniki późniejszych czynności organów procesowych w sprawie (czyli okoliczności oceniane ex tunc i ex nunc) wskazują, iż brak było powodów uzasadniających dokonanie zatrzymania Andrzeja Piechockiego.”.

Sąd wskazał także na fakt, że, cyt: „Zgromadzone dowody przed zatrzymanie Andrzeja Piechockiego nie wskazywały w żadnym razie, iż istnieje jakakolwiek przesłanka do skorzystania z instytucji zatrzymania wskazanej w art. 247§1 k.p.k.”.