Aukcja nie wpływa wprost na ceny detaliczne

Do 3,58 mld zł wzrosły po dzisiejszej turze licytacji w aukcji częstotliwości 800/2600 MHz maksymalne oferty uczestniczących w niej firm.

Jeden blok pasma 800 MHz to już średnio koszt 627 mln zł, a pasma 2600 – 31,7 mln zł.

Podmiot, który chciałby wywalczyć maksymalną pulę zasobów: 2 bloki 800-tki i 4 bloki 2600 MHz, musiałby wyłożyć około 1,38 mld zł.Tym samym operatorzy są coraz bliżej pułapu uważanego przez analityków z biur maklerskich przy GPW za górny (1,4-1,6 mld zł), choć pierwotnie Orange Polska nie wykluczał, że na częstotliwości LTE (1800, 800, 2600) może przeznaczyć i 2 mld zł.

– Przykłady aukcji częstotliwości z innych rynków europejskich wskazują, że tam, gdzie ma miejsce efektywna konkurencja, ceny zapłacone w aukcji przez operatorów nie przekładają się na wzrost cen usług dla konsumentów – powiedziała rpkom.pl Lidia Kozłowska, wiceprezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej w kuluarach Krajowego Forum Szerokopasmowego.

– Polska to bardzo konkurencyjny rynek – dodała wiceprezes, zdaniem której w trwającej aukcji częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz nie można jeszcze mówić o zbyt wygórowanych cenach. Zaznaczyła przy tym, że UKE nie ma wiedzy o strategii poszczególnych uczestników aukcji i trudno przewidywać, kiedy się ona zakończy.

Odniosła się także do wydarzeń w Austrii, gdzie ceny usług poszły w górę. – W Austrii ma miejsce konsolidacja rynku i stało się to (ceny wzrosły – RED.) niezależnie od przebiegu aukcji.

– Oczywiście trwa w Europie ciągle dyskusja, kiedy ma miejsce efektywna konkurencja: gdy działa na rynku dwóch, trzech, czy czterech graczy – dodała.

Podkreśliła także, że pasmo 800 MHz nie jest dziś konieczne operatorom, aby świadczyć nowoczesne usługi szerokopasmowego dostępu.

Oceniła także, że także bez planów inwestycyjnych uczestników aukcji związanych z wypełnieniem zobowiązań koncesyjnych powstanie mapa białych plam NGA, których pokrycie wymaga wsparcia.

Jej zdaniem, operatorzy mobilni także będą mieli szanse skorzystać z wsparcia unijnego ulokowanego w programie Polska Cyfrowa.