Druga próba MAC: aukcja LTE skończy się w październiku?

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zmieniło zdanie. Choć nie zamierzało się wtrącać już w aukcję zorganizowaną przez Urząd Komunikacji Elektronicznej to jednak proponuje – już drugi raz – mechanizm zatrzymania rozpędzonej i krytykowanej za niedociągnięcia aukcji częstotliwości komórkowych z zakresu 800 i 2600 MHz. Tym razem miałaby zostać przerwana po 115 dniu nierozstrzygniętej licytacji. Projekt przewiduje, że stanie się to w październiku.

Publikacja: 01.09.2015 20:13

Druga próba MAC: aukcja LTE skończy się w październiku?

Foto: ROL

– Jeszcze wczoraj wszystko było OK z aukcją, a jednak minister administracji i cyfryzacji postanowił ją skrócić i to, zdaje się tak, aby nie stracić pieniędzy już wylicytowanych. A przecież prezes UKE mówiła, że nie ma żadnych planów sztucznego zakończenia aukcji. Chyba nadzór nie wytrzymał – napisała we wtorek 1 września na Facebooku Anna Streżyńska, była prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

W ostatnich dniach wiele razy można było usłyszeć i przeczytać jej argumenty za tym, aby ktoś wstrzymał trwającą licytację. Po pierwsze dlatego, że kontrolę nad jej przebiegiem przejęli operatorzy i nie zanosi się na szybki, po drugie dlatego, że lepiej jest rozdysponować pasmo 800 i 2600 MHz inaczej – takie argumenty w telegraficznym skrócie przytaczała b. szefowa UKE.

Z przebiegu aukcji nie byli zadowoleni też operatorzy: otwarcie krytykował jej przewlekłość Adam Sawicki, prezes T-Mobile Polska, czy Joergen Bang-Jensen, prezes P4, operatora sieci Play. Od otwartej krytyki wstrzymywał się Orange Polska. Tomasz Gillner-Gorywoda, prezes Cyfrowego Polsatu mówił kilka dni temu, że kierowana przez niego grupa długo pozostanie jedynym dostawcą szybkiego mobilnego Internetu z wykorzystaniem pasma 800 MHz.

Dziś resort administracji i cyfryzacji otworzył szybkie, bo siedmiodniowe konsultacje projektu rozporządzenia ministra zmieniającego rozporządzenie w sprawie przetargu, aukcji oraz konkursu na rezerwację częstotliwości lub zasobów orbitalnych.„Konieczność dokonania zmian w rozporządzeniu wynika z potrzeby zracjonalizowania warunków organizacji, przeprowadzenia oraz zakończenia aukcji na rezerwację częstotliwości lub zasobów orbitalnych, poprzez wprowadzenie rozwiązania umożliwiającego zakończenie procesu dystrybucji częstotliwości lub zasobów orbitalnych także w sytuacji przewlekłości etapu II aukcji” – uzasadnia resort.

„Termin trwania konsultacji wynosi 7 dni ze względu na trwający już proces rozdysponowywania częstotliwości. Pilne wprowadzenie projektowanych zmian ma zapewnić efektywne gospodarowanie widem. Zakładana nowelizacja umożliwi prawidłową realizację jednego z głównych obowiązków prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, jakim jest wykonywanie zadań z zakresu gospodarki zasobami częstotliwościami i zasobami orbitalnymi” – czytamy.

„Propozycja ma za zadanie także wyeliminować ryzyko nadmiernego przedłużania procesu rozdysponowywania częstotliwości, co może prowadzić do utraty korzyści związanych z komercyjnym wykorzystaniem widma” – podał MAC.

Resort proponuje, aby poszerzyć listę sposób na zakończenie aukcji poprzez dodanie mechanizmu kończącego ją w przypadku gdyby licytacja częstotliwości nie zakończyła się w ciągu 115 dni aukcyjnych. „W takiej sytuacji w dniu aukcyjnym następującym po 115 dniu aukcyjnym II etapu aukcji przeprowadzana będzie jedna runda, która zakończy II etap aukcji” – informuje.

W przepisach przejściowych proponuje, aby zmienione rozporządzenie miało zastosowanie dla aukcji rozpoczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie projektowanego rozporządzenia. W ramach tych aukcji runda kończąca II etap aukcji jest przeprowadzana nie wcześniej niż po upływie 5 dni roboczych od dnia wejścia w życie niniejszego rozporządzenia, a dzień ten ustalono na 1 października.

„W dniu roboczym poprzedzający dzień przeprowadzenia tej rundy uczestnicy aukcji zostaną poinformowani o miejscu, terminie oraz sposobie składania ofert aukcyjnych. Przepisy przejściowe mają na celu uwzględnienie aktualnego stan faktycznego, a mianowicie toczącej się w chwili obecnej aukcji na 19 rezerwacji częstotliwości” – podał resort.

To druga próba MAC zatrzymania ciągnącej się od lutego aukcji LTE, czyli aukcji częstotliwości komórkowych z zakresu 800 i 2600 MHz. Za pierwszym razem resort chciał wprowadzić w rozporządzeniu zmianę, która zatrzymałaby aukcję wczoraj. To w poniedziałek suma ważnych ofert na częstotliwości złożonych przez graczy przekroczyła 6,4 mld zł.

Pierwsza propozycja resortu przewidywała zakończenie aukcji przez prezesa UKE, gdy suma oferta przekroczy 4-krotność sumy cen wywoławczych (1,6 mld zł). Z projektu resort wycofał się.

Dziś, 101 dnia licytacji, grający dotarli do 1,2 mld zł za jeden blok pasma 800 MHz. Właśnie taki poziom górnej granicy rozsądku licytacji wskazał w rozmowie z rpkom.pl Tomasz Gillner-Gorywoda.

Jeśli znowelizowane rozporządzenie wejdzie w życie, a operatorzy wcześniej sami nie przestaną licytować lub potem nie zrezygnują z odbioru wygranej, przyjdzie im zapłacić za pasmo relatywnie więcej niż wydały telekomy w krajach Unii Europejskiej. Suma ważnych ofert na 5 bloków pasma 800 MHz i 14 bloków pasma 2600 MHz przekroczyła dziś 6,5 mld zł.

W licytacji biorą udział Orange Polska, T-Mobile Polska, P4 (Play), NetNet (spółka kojarzona z Cyfrowym Polsatem) oraz Polkomtel (należący do Cyfrowego Polsatu). Popyt ze strony telekomów przewyższa popyt.

Wszystkie firmy chciały początkowo zdobyć w licytacji po dwa bloki 800 MHz każdy i po 4 bloki 2600 MHz. Polkomtel szybko ogłosił jednak, że przestaje aktywnie grać o 800 MHz. Orange zaś podał potem, że będzie licytował nie cztery, a trzy bloki pasma 2600 MHz.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że aukcja mogłaby ciągnąć się w nieskończoność. Pozwala na to kształt dokumentacji aukcyjnej, w której nie przewidziano ingerencji urzędników na wypadek, gdyby telekomy grały na czas i wzajemnie blokowały sobie realizację strategii. Dodatkowo takie zachowanie firm nie jest dla nich zbyt dotkliwe pod względem finansowym. Muszą wnosić zwrotny depozyt, który stanowi 25 proc. ważnych złożonych ofert. Ostatecznie mogą zrezygnować z jego rezerwacji częstotliwości i ich opłacenia. Pozwalają na to polskie przepisy.

– Jeszcze wczoraj wszystko było OK z aukcją, a jednak minister administracji i cyfryzacji postanowił ją skrócić i to, zdaje się tak, aby nie stracić pieniędzy już wylicytowanych. A przecież prezes UKE mówiła, że nie ma żadnych planów sztucznego zakończenia aukcji. Chyba nadzór nie wytrzymał – napisała we wtorek 1 września na Facebooku Anna Streżyńska, była prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

W ostatnich dniach wiele razy można było usłyszeć i przeczytać jej argumenty za tym, aby ktoś wstrzymał trwającą licytację. Po pierwsze dlatego, że kontrolę nad jej przebiegiem przejęli operatorzy i nie zanosi się na szybki, po drugie dlatego, że lepiej jest rozdysponować pasmo 800 i 2600 MHz inaczej – takie argumenty w telegraficznym skrócie przytaczała b. szefowa UKE.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu