Z najnowszego raportu Komisji Europejskiej wynika, że europejski wskaźnik dla Polski w indeksie gospodarki i społeczeństwa cyfrowego (DESI) niespecjalnie się poprawił. W ciągu roku wzrósł zaledwie z 0,42 do 0,43, co plasuje nas, podobnie jak rok temu, na siódmym miejscu od końca i poniżej średniej dla 28 krajów UE. Szczególnie słabo, bo na ostatnim miejscu w całej UE wypadamy na tle Europy pod względem pokrycia stacjonarnymi usługami szerokopasmowymi: wskaźnik dla Polski wynosi 0,3 (przy skali od 0 do 1), podczas gdy średnia dla Europy to 0,87. Drugie od końca miejsce Polska m, jeśli chodzi o zakupowanie bardziej wyrafinowanych rozwiązań w chmurze (wskaźnik na poziomie 0,1 przy 0,23 dla Europy) oraz pod względem wykorzystania przez firmy mediów społecznościowych (nasz indeks to 0,18 przy 0,36 dla Europy). Słabe, trzeci od końca miejsce Polska zajmuje pod względem liczby mieszkańców posiadających przynajmniej podstawowe umiejętności cyfrowe, a czwarte od końca jeśli weźmie się pod uwagę upowszechnienie grania w internetowe gry i ściągania gier, grafik, filmów oraz muzyki.

Lepiej niż większość europejskich krajów wypadamy natomiast przede wszystkim  pod względem korzystania z szybkiego Internetu mobilnego . W tej kategorii mamy piąte miejsce, a wskaźnik wynosi 0,56 przy średniej dla kontynentu na poziomie 0,4, liderem jest Finlandia (0,9). Częściej subskrybujemy internetowe wideo na żądanie, używamy połączeń wideo im telefonicznych z wykorzystaniem internetu, mamy też niższe od średnich europejskich ceny za szerokopasmowy Internet. – W porównaniu z pozostałymi obywatelami UE Polacy są oporni jeśli chodzi o korzystanie z sieci. Z zaledwie 65 proc. regularnych użytkowników Internetu Polska plasuje się na 24 miejscu. Powodem tego zjawiska może być brak umiejętności cyfrowych – konkludują autorzy raportu.

Najszybciej rozwijające się państwa to Holandia, Estonia, Niemcy, Malta, Austria i Portugalia.

Ogólnoeuropejski wskaźnik DESI poprawił się w ciągu ostatniego roku z 0,5 do 0,52. – Państwa UE poczyniły w postępy w takich dziedzinach jak łączność, umiejętności cyfrowe i usługi publiczne – podaje KE, która podkreśla jednak jednocześnie, że tempo postępów zwalnia. – Unia czyni postępy na niwie cyfrowej, ale są one zbyt powolne. Nie można popadać w samozadowolenie. Jeżeli chcemy skrócić dystans do Japonii, USA i Korei Południowej, musimy działać – skomentował Günther H. Oettinger, komisarz do spraw gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego. W maju KE zamierza wydać konkretne zalecenia dla państw członkowskich UE, podpowiadające, jak poprawić wyniki na poziomie krajowym. – Jestem pewien, że dzięki wdrożeniu tych zaleceń oraz za sprawą naszych prac nad stworzeniem jednolitego rynku cyfrowego zarówno Unia jako całość, jak i poszczególne państwa członkowskie będą w nadchodzących latach osiągać dużo lepsze rezultaty – mówi Oettinger.