Na infolinii do obsługi klientów Orange Polska pierwszy telefon odbiera Max – przedstawiciel sztucznej inteligencji. T-Mobile Polska przygotowuje trzyletni plan cyfryzacji organizacji. Niemal wszystkie telekomy chwalą się, że ich użytkownicy coraz częściej do obsługi używają specjalnej aplikacji. Play podał niedawno, że z Play24 korzysta regularnie 4,3 mln użytkowników.
CZYTAJ TAKŻE: Do kogo przenosimy numery komórek? Jest wielki wygrany i wielki przegrany
Postępująca automatyzacja obsługi, wprowadzanie aplikacji samoobsługowych i popularyzacja internetu jako platformy sprzedażowej sprawiają, że sieci salonów operatorów telekomunikacyjnych w Polsce systematycznie się kurczą.
W tym roku najwięcej sklepów – prawie 30 – zamknął Play. Podobną tendencję widać w sieci sprzedaży Orange. O stabilizacji mogą mówić natomiast T-Mobile Polska i Grupa Cyfrowy Polsat, która jako że świadczy usługi satelitarne, często poza miastami, ma najwięcej tradycyjnych punktów sprzedaży.
Play dba o koszty
Nie wszystkie telekomy podają precyzyjne dane co kwartał, ale z informacji, które zebraliśmy, wynika, że we wrześniu produkty czterech największych grup w kraju: Cyfrowy Polsat, Orange Polska, T-Mobile Polska i Play, można było kupić w około 3,3 tys. tradycyjnych punktów. To o około 60 mniej niż w grudniu ub.r. Najsilniej, bo o 29, do 770, spadła liczba salonów Playa, który w 2017 roku wszedł na warszawską giełdę papierów wartościowych i jeszcze bardziej niż kiedyś dba o koszty. Jak podaje w sprawozdaniu finansowym, zamyka najgorzej radzące sobie sklepy.