7 stycznia Play Communications, właściciel sieci komórkowej Play, na kolejnej już dorocznej konferencji poświęconej stanowi rozbudowy własnej sieci oficjalnie ogłosi start najrozleglejszych do tej pory testów technologii 5G w kraju. Przeprowadza je m.in. w Gdyni i używa do tego częstotliwości już posiadanych (2100 MHz), takich, które mają także inni operatorzy, ale wykorzystują je do świadczenia usług w technologiach starszego typu. Jak się dowiadujemy, nadajniki 5G Playa w Gdyni już działają, a testy mają polegać na uruchomieniu hot spotów z WiFi rozsyłanym przez routery 5G. Play liczy, że uruchomione przy tej okazji maszty będą działać już zawsze, także wtedy gdy sieć będzie działać na zasadach komercyjnych (odpłatnie), do czego Playowi potrzebne będą odpowiednie pozwolenia radiowe wydane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Rok smoka
Mało kto zauważył przy tym, że technologicznym partnerem Playa przy gdyńskich testach jest chiński koncern Huawei. To tylko jeden z przykładów na to, jakie decyzje inwestycyjne podejmują polscy operatorzy komórkowi w „roku smoka”, czyli w roku globalnej dyskusji o tym, które firmy mogą budować sieci 5G.
CZYTAJ TAKŻE: Sprawa Huawei w Polsce: Piotr D. wyszedł z aresztu za kaucją
Dyskusja ta została zapoczątkowana przez Stany Zjednoczone, które także w okresie Świąt Bożego Narodzenia nie spoczęły i nadal naciskały na rządy innych państw oraz telekomy, aby wykluczyć z tego wyścigu chińskie firmy, w tym głównie Huawei. „Financial Times” opublikował wywiad z Robertem O’Brienem, doradcą ds. bezpieczeństwa USA, w którym rozmówca dziennika ostrzegł Wielką Brytanię i Niemcy, aby nie wykorzystywały sprzętu Huawei do tego celu. „Niemieckie elity mogą chcieć dobić targu z Chinami albo Huawei, ale niemieccy obywatele zaczynają buntować się przeciwko temu” – powiedział. Stwierdził, że Huawei może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii, „bez względu na to, czy wykradnie tajemnice nuklearne czy tajemnice MI6 lub MI5”.