– Nie należy liczyć na to, żeby w początkowej fazie startu sieci LTE realne osiągane transfery danych do klienta będą większe niż 8-10 Mb/s – powiedział podczas trwającego dzisiaj w Warszawie VI Forum Szerokopasmowego Taga Karim z firmy doradczej Arthur T. Little. Według niego różnice pomiędzy laboratoryjnymi przepustowościami, jakie oferuje technologia LTE, a realnymi parametrami komercyjnych sieci (zwłaszcza w pierwszych wdrożeniach) wynika ze stopniowej ewolucji sprzętu sieciowego i abonenckiego. Druga przyczyna to stopniowa alokacja zasobów radiowych, dzięki któremu sieci LTE będą mogły wykorzystywać coraz szersze kanały radiowe, co jest konieczne do osiągnięcia wyższych – teoretycznie dostępnych – przepływności. W kolejnej fazie rozwoju sieci LTE Taga Karim spodziewa się uzyskania realnych prędkości do 20-25 Mb/s.