Choć 2018 rok minął operatorom telekomunikacyjnym pod znakiem stabilizacji sprzedaży i pierwszego wzrostu zysków, na polskim rynku telekomunikacji mobilnej wartym około 24 mld zł, jednym z największych w Europie pod względem liczby aktywowanych usług, zrobiło się ostatnio nerwowo.
Dogonić Koreę i USA
– 3 kwietnia był bardzo ważnym dniem dla 5G na świecie. Korea Południowa uruchomiła sieć 5G na częstotliwościach 3,5 GHz, a Stany Zjednoczone w paśmie 28 GHz. Widać więc, że niektóre kraje azjatyckie i Ameryka są na przedzie tego wyścigu. Jest ryzyko, że Polska, tak jak część Europy, pozostanie nieco w tyle. Jednak nie z powodu technologii. Technologia jest gotowa. Powodem opóźnień jest dostępność częstotliwości, umiejętność budowy nowych stacji bazowych oraz konieczność harmonizacji norm promieniowania elektromagnetycznego. Jeśli te trzy problemy zostaną rozwiązane, Polska może jeszcze wrócić na przód peletonu – uważa Martin Mellor, prezes Ericssona w Polsce.
Ericsson brał udział w obu wdrożeniach w USA i Korei Płd.
Tomasz Muda, prezes Polkomtelu Infrastruktura, przy okazji startu 5G w wymienionych krajach zwraca uwagę na jedno: – 5G w Korei ruszyło w modelu „non stand-alone”, a nie w tej docelowej formie, która przyniesie prawdziwą zmianę. Nie mówimy tego głośno, ale kraje, w których rusza 5G, to państwa, gdzie operatorzy nie mają obowiązku zapewnienia neutralności sieci.