– Dzisiaj nie ma jeszcze oferty więc trudno nam o tym myśleć, ale kiedy oferta się pojawi będziemy ją analizować. Nie wiem, jak ocenić szanse na taką transakcję, skoro cała sieć Aster, którą faktycznie się interesowaliśmy była według naszych kalkulacji zbyt droga – powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej, Maciej Witucki, prezes zarządu Telekomunikacji Polskiej.

W ten sposób skomentował pytanie, czy jego firma może być zainteresowana zakupem sieci telekomunikacyjnej (w Warszawie i Krakowie) operatora kablowego Aster, jakiej sprzedaż zalecił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nowemu właścicielowi – UPC Polska.Nabywca sieci, np. Telekomunikacja Polska, mogłaby dzięki kupionej infrastrukturze odbierać abonentów UPC. Dla Telekomunikacji Polskiej, z przyczyn różnic w technologiach sieciowych mogłoby się to okazać trudne i nieopłacalne, choć znane są w Europie przykłady operatorów – np. węgierski Matav – którzy integrują sieci xDSL i DOCSIS. W Polsce jednak i TP, i Netia zrezygnowały ze swoich sieci CaTV i je sprzedały.

– W kontekście konkurencji z operatorami telewizji kablowej ważniejsze dla nas są regulacje rynku, na którym one działają – temat coraz głośniejszy w całej Europie. Trudno nam z nimi konkurować, a więc i inwestować w nowoczesną infrastrukturę szybkiego Internetu, skoro nasza sieć podlega rynkowym regulacjom, a ich sieci – często tworzące lokalnego monopole, czy quasi monopole – nie – mówił Maciej Witucki. – Bez zdecydowanych działań, które by wyrównywały szansę konkurowania typowych telekomów z sieciami telewizji kablowej, trudno będzie myśleć w skali europejskiej o realizacji celów, jakie stawia Agenda Cyfrowa (dostęp do Internetu o prędkości 30 Mb/s dla 100 proc. Europejczyków i powyżej 100 Mb/s przynajmniej dla 50 proc. do 2020 r.)

TP dąży do jak najszerszego zdjęcia z niej obowiązków regulacyjnych w poszczególnych miastach, względnie o narzucenie takich obowiązków (czyli udostępniania swojej sieci konkurentom) innym operatorom.