PIKE wysłało w tej sprawie pisma do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, premiera oraz resortu administracji i cyfryzacji.

Zdaniem właścicieli kablówek, nadawcy telewizyjni, którzy realizują kampanie informacyjną (TVP, TVN, Polsat, TV4 i TV Puls), fikcyjnie przerywając trwający program i informując, że niebawem bez odpowiedniego sprzętu do odbioru NTC nie da się oglądać telewizji, sugerują widzom, że przejście na tę technologię jest konieczne do oglądania jakiejkolwiek telewizji, a to niezgodne z prawdą, bo są przecież jeszcze operatorzy płatnej telewizji (w tym kablówki). – Nadawcy realizują powyższy obowiązek w sposób nieprawidłowy, a ponadto godzący w wolną konkurencję oraz słuszne interesy operatorów sieci kablowych, jak również innych podmiotów rozprowadzających programy telewizyjne – pisze Jerzy Straszewski, prezes PIKE, w piśmie do przewodniczącego KRRiT.

PIKE: kampania narusza zasadę neutralności technologicznej

PIKE wnioskuje w nim o ukrócenie tych działań, jako naruszających zapisy tzw. ustawy cyfryzacyjnej, gdzie podane jest, że kampania informacyjna na temat NTC ma informować o procesie. Zdaniem kablówek w obecnym kształcie jest ona kampanią reklamową. – Niepełny sposób przedstawiania faktów związanych z wdrożeniem NTC sprawia, że odbiorcy kampanii – będący abonentami sieci kablowych – odnoszą często wrażenie, że istnieje faktyczna konieczność nabycia odpowiednich urządzeń i przejścia na odbiór NTC – podaje PIKE. Zdaniem Izby pokazywane w telewizjach spoty są „nie do zaakceptowania”, bo – dodatkowo – przekazywane w nich informacje podawane są pod szyldem Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji MAiC. Kampania w takim kształcie narusza unijną zasadę neutralności technologicznej, a widzów naraża na indoktrynacje nieuczciwych handlarzy, którzy mogą wmawiać im konieczność zakupu urządzeń do odbioru NTC, nawet, jeśli w danym gospodarstwie domowym jest już kablówka czy platforma satelitarna.

Polsce grozi gniew KE?

– Prowadzona przez MAiC, we współpracy z nadawcami, kampania rodzi poważne wątpliwości natury prawnej – podaje PIKE. Jej zdaniem narusza zapisy tzw. dyrektywy ramowej UE oraz Traktat o funkcjonowaniu UE w jego fragmentach dotyczących wykorzystywania pomocy publicznej (kampania jest i będzie prowadzona po części ze środków publicznych, a jako taka nie powinna sprzyjać żadnej grupie przedsiębiorstw na danym rynku). – Podjęcie proponowanych przez PIKE kroków prawnych przez KRRiT pozwoli na uniknięcie dalszych negatywnych konsekwencji, w tym wynikających z niezgodności działań nadawców oraz MAiC prawem unijnym. W obecnym stanie rzeczy istnieje bowiem możliwość wszczęcia przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej postępowania przez Komisję Europejską na podstawie naruszenia przez polskie władze art. 107 Traktatu o funkcjonowaniu UE przez udzielenie nieuzasadnionej pomocy publicznej – podaje PIKE.