Netia przymierza się do nowej strategii

Pod koniec roku realizowany przez Netię program inwestycji w uwolnienie węzłów lokalnych w sieci Telekomunikacji Polskiej zbliży się do końca. Zarząd spółki ma jeszcze wiele do zrobienie, jeżeli chodzi o bazę klientów usług szerokopasmowych, która osiągnęła dopiero połowę strategicznego celu, ale już myśli w co inwestować po roku 2012. O planach rozwoju Netii na najbliższy rok i kolejne lata rozmawiamy z Mirosławem Godlewskim, prezesem zarządu operatora.

Publikacja: 21.01.2010 19:15

Mirosław Godlewski, prezes zarządu Netii

Mirosław Godlewski, prezes zarządu Netii

Foto: Fotorzepa

[b]Rpkom.pl: – Mieliście na przełomie tego i zeszłego roku kłopoty z obsługą nowych klientów. Czy i w jaki sposób to się przełoży na wyniki Netii?[/b]

[i]Mirosław Godlewski, prezes zarządu Netii[/i]: – Największe spiętrzenie połączeń na infolinię Netii – bo o tego rodzaju problemy przede wszystkim chodzi – wywołane kampanią „Hipnotyzująca promocja” miało miejsce w listopadzie i grudniu. W połowie grudnia udało się nam wygasić kampanię ATL [telewizja, radio, prasa – przyp. rpkom.pl] z wyjątkiem kampanii internetowych. Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze zatrudniliśmy liczniejsze siły obsługi klienta (korzystamy głównie z firm zewnętrznych) i obecnie rozładowujemy kolejki. Wprowadziliśmy też system rekompensat dla klientów, których spotkały niedogodności. Ponieważ producenci modemów nie nadążali z dostawami, które zwykle realizowane są drogą morską – zamówiliśmy modemy pocztą lotniczą, która jest droższa. Mimo zawirowań na koniec grudnia 2009 r. obsługiwaliśmy 543 tys. użytkowników dostępu do Internetu, a licząc razem z przejętymi sieciami ethernetowymi – prawie 560 tys. Mogę podtrzymać to, co mówiłem przy okazji publikacji wyników za trzeci kwartał: w każdym kolejnym kwartale spółka będzie notować zysk netto. IV kwartał ubiegłego roku był ogólnie zadowalający pod względem wyników, dzięki bardzo dobrej sprzedaży usług szerokopasmowego dostępu do Internetu. W III kw. zdobyliśmy 40-proc. udział w rynku aktywacji netto. Nie podawaliśmy prognozy na 2010 rok, ale podtrzymuję założenia średnioterminowej prognozy.

[b]Czy gdyby nie zapowiedziane rozwiązanie rezerw na wygaszane spory z Telekomunikacją Polską, Netia także miałaby w IV kwartale zysk netto?[/b]

– Nie chciałbym wchodzić w takie szczegóły.

[b]Ilu nowych klientów czeka obecnie na realizację zamówienia?[/b]

– Trudno mi odpowiedzieć precyzyjnie na to pytanie. Zresztą to, na co najczęściej skarżyli się klienci, to głównie problem z dodzwonieniem się do biura obsługi klienta. Naszym celem jest skrócenie czasu oczekiwania na odebranie połączenia na infolinii do, średnio, poniżej 1 minuty. Chcielibyśmy do tego doprowadzić do końca marca. Obecnie średni czas w to ciągle kilka minut, choć zdarzają się pory dnia, w których, to konsultanci czekają na telefony.

[b]Czy to prawda, że Netia zamierza w tym roku agresywniej walczyć o klienta biznesowego?[/b]

– Będziemy kontynuować dotychczasowe działania. Choć liczba klientów rekrutująca się spośród małych i średnich firm powinna urosnąć o ponad 10 proc., to – za sprawą dużego udziału korporacji w naszych przychodach – spodziewam się jednocyfrowego wzrostu przychodów z biznesu. To efekt topniejących wpływów z usług głosowych. Na szczęście rekompensuje je wzrost sprzedaży usług transmisji danych, co pozwala na utrzymanie marżowości usług dla biznesu. Obserwujemy coraz aktywniejsze korzystanie z usług transmisji danych wśród przedsiębiorców.

Dalsze spadki przewiduję natomiast w segmencie usług dla operatorów. Zgodnie ze strategią wyjścia z niskomarżowych usług, do których należy terminacja ruchu głosowego. Na mniejsze obroty w tym segmencie będzie też wpływać sprzedaż sprzętu transmisyjnego do P4.

Wzrostu rentowności spodziewam się natomiast po segmencie klientów indywidualnych, których w IV kwartale ubiegłego roku zaczęliśmy migrować z mniej rentownych usług WLR i BSA do LLU. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, na koniec grudnia za pomocą LLU obsługiwaliśmy ponad 40 tys. klientów, z czego ponad 20 tys. to klienci zmigrowani z WLR/BSA. Migrować będziemy także przez cały 2010 r., zwiększając dynamikę i zasięg usługi LLU, uruchamiając kolejne węzły, tak aby liczba gospodarstw w ich zasięgu urosła z około 3 mln linii obecnie do około 4,5 mln na koniec bieżącego, lub na początek przyszłego roku. Tym samym zbliżymy się do końca programu inwestycji w LLU.

[b]W co w takim razie Netia będzie inwestować po 2010 roku?[/b]

To dobre pytanie. Nie chciałbym dopuścić do powtórki sytuacji z 2006 roku, gdy spółka zakończyła realizację poprzedniej strategii, a inwestorzy nie wiedzieli, jakie ma plany na przyszłość. Dlatego już w tym roku zamierzam opracować kierunki rozwoju dla spółki na okres po 2012 r., z myślą o których mogłaby inwestować po zakończeniu obecnego programu. Trzeba jednak też pamiętać, że jesteśmy na półmetku realizacji założeń co do budowy bazy klientów korzystających z usługi dostępu do Internetu. Będzie się ona dynamicznie zwiększać przez kolejne trzy lata. Jesteśmy też na półmetku jeśli chodzi o przejęcia użytkowników sieci ethernetowych. W ubiegłym roku kupiliśmy sieci z 17 tys. takich klientów. W tym roku chcemy wrócić do poziomów z lat 2007-2008, gdy przejmowaliśmy rocznie kilkadziesiąt tysięcy klientów sieci ethernetowych. Przewidywań co do tego parametru nie będziemy jednak ujmowali w prognozach.

[b]Ile Netia średnio zapłaciła za jednego użytkownika ethernetowego i czy cena ta może się zmienić w tym roku?[/b]

– Płaciliśmy średnio około 1 tys. zł. Podobne kwoty wydawaliśmy w latach poprzednich i takie też zakładamy na kolejny rok, choć niektórzy nasi konkurenci płacą ponad dwa razy tyle. Pytanie, czy słusznie.

[b]W grę wchodzą przejęcia w konkretnych obszarach kraju? W jakich?[/b]

– Od początku staramy się przejmować sieci ethernetowe tworząc geograficzne klastry, bo wtedy można osiągnąć pożądane synergie z Netią. Taka grupa powstała wokół Wrocławia, na Śląsku, czy w okolicach Białegostoku. Szczecin, gdzie przeprowadziliśmy ostatnią akwizycję może być kolejnym naturalnym początkiem podobnego klastra.

[b]Z ilu usług miałby korzystać na koniec 2010 roku statystyczny klient indywidualny Netii?[/b]

– Plany w tym zakresie opublikujemy zapewne wraz z wynikami za IV kwartał, czyli 22 lutego. Obecnie 40-50 proc. nowo pozyskiwanych klientów od razu kupuje dwie usługi Netii. W skali całej bazy klientów indywidualnych oznacza to kilkanaście procent. Nasz cel na ten rok to dynamiczna poprawa tego wskaźnika.

– Kiedy Netia wprowadzi usługę telewizyjną?

Myślę, że gdzieś w połowie roku. Mamy opóźnienie wobec planu zarysowanego w ubiegłym roku. Wynika on po części ze zmian w zarządzie ITI Neovision, właściciela platformy „n”, z którą mamy zamiar realizować ten projekt. Czekamy na szczegóły strategii „n”. Przy okazji też sami musimy przygotować się do świadczenia tej usługi.

[b]Czy Netia rozważa zmianę partnera w projekcie telewizyjnym?[/b]

– Takie rozważania prowadziliśmy zawsze i nadal je prowadzimy.

[b]Dziękujemy za rozmowę.[/b]

[i]Rozmawiała Urszula Zielińska. Masz pytanie: wyślij e-mail do autorki: [mail=urszula.zielinska@parkiet.com]Urszula Zielińska[/mail][/i]

[b]Rpkom.pl: – Mieliście na przełomie tego i zeszłego roku kłopoty z obsługą nowych klientów. Czy i w jaki sposób to się przełoży na wyniki Netii?[/b]

[i]Mirosław Godlewski, prezes zarządu Netii[/i]: – Największe spiętrzenie połączeń na infolinię Netii – bo o tego rodzaju problemy przede wszystkim chodzi – wywołane kampanią „Hipnotyzująca promocja” miało miejsce w listopadzie i grudniu. W połowie grudnia udało się nam wygasić kampanię ATL [telewizja, radio, prasa – przyp. rpkom.pl] z wyjątkiem kampanii internetowych. Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze zatrudniliśmy liczniejsze siły obsługi klienta (korzystamy głównie z firm zewnętrznych) i obecnie rozładowujemy kolejki. Wprowadziliśmy też system rekompensat dla klientów, których spotkały niedogodności. Ponieważ producenci modemów nie nadążali z dostawami, które zwykle realizowane są drogą morską – zamówiliśmy modemy pocztą lotniczą, która jest droższa. Mimo zawirowań na koniec grudnia 2009 r. obsługiwaliśmy 543 tys. użytkowników dostępu do Internetu, a licząc razem z przejętymi sieciami ethernetowymi – prawie 560 tys. Mogę podtrzymać to, co mówiłem przy okazji publikacji wyników za trzeci kwartał: w każdym kolejnym kwartale spółka będzie notować zysk netto. IV kwartał ubiegłego roku był ogólnie zadowalający pod względem wyników, dzięki bardzo dobrej sprzedaży usług szerokopasmowego dostępu do Internetu. W III kw. zdobyliśmy 40-proc. udział w rynku aktywacji netto. Nie podawaliśmy prognozy na 2010 rok, ale podtrzymuję założenia średnioterminowej prognozy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Telekomunikacja
Duża awaria sieci komórkowych w Polsce. Problemy z połączeniami
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Ile Polacy płacą za usługi telekomunikacyjne i jak z nich korzystają. Raport UKE
Telekomunikacja
Bezprzewodowy internet rozkwitnie dzięki 5G. Najnowsze prognozy Ericssona
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Telekomunikacja
Aukcja częstotliwości dla sieci 5G rusza 22 czerwca. Kto weźmie udział?
Telekomunikacja
Amazon wprowadza darmowy abonament telefoniczny. Cios w operatorów komórek