„Pytanie, którego przy premierze nowych iPhone’ów nie dało się uniknąć – eSIM. Pracujemy nad tym i planujemy wprowadzić taką możliwość jeszcze w tym roku” – napisał na Twitterze Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.
O eSIM (ang. embeded SIM) branża telekomunikacyjna mówi od 2-3 lat. To oprogramowanie zastępujące fizyczną kartę SIM, które można będzie zainstalować zdalnie w dowolnym urządzeniu.
Obecnie – według GSMA – pozwala konsumentom na przechowywanie w urządzeniu profili kilku operatorów jednocześnie i zdalne przechodzenie między nimi. Inną zaletą jest korzystanie z pakietu danych przypisanego numerowi telefonu bez konieczności włączania w smartfonie funkcji dzielenia się dostępem do sieci (tethering).
Inne zalety rozwiązania to: więcej miejsca w wnętrznościach telefonu, odporność na fizyczne zanieczyszczenia karty, a dla operatorów – mniejszy koszt (choć pamiętać trzeba, że na wymianie kart potrafią nieźle zarobić).
Początkowo oprogramowanie działało tylko w jednym rodzaju urządzeń, ale rozwój specyfikacji sprawi, że eSIM będzie można wykorzystać w szerokiej gamie produktów, w tym także o bardzo niewielkich rozmiarach (np. smart watchach, czy opaskach treningowych), co sprawia, że jest nową nadzieją rynku Internetu Rzeczy (IoT).