Zmiana tych zapisów to jedno. Firmy Zygmunta Solorza-Żaka mogą cieszyć się jeszcze z jednego, nie mniej dla nich istotnego. Podczas gdy do tej pory mogły starać się tylko o jeden blok częstotliwości 800 MHz, teraz mogą wystartować po dwa.
Zniesiony został bowiem tzw. market cap, czyli limit dla operatorów posiadających już znaczną ilość pobliskich częstotliwości 900 MHz. – Wszystkie podmioty, które będą chciały startować w aukcji mogą kupić taką samą ilość częstotliwości – przyznaje też prezes Gaj.
T-Mobile Polska ostro krytykuje zmianę. – Obecnie analizujemy opublikowany trzeci już projekt dokumentacji aukcyjnej. Główne zmiany uwypuklone w komunikacie UKE pokazują, że aukcja nabiera charakteru pozornej równości – z negatywnym skutkiem końcowym dla konkurencji i klientów – mówi Cezary Albrecht, odpowiedzialny w T-Mobile Polska za strategię i kontakty z regulatorem.
– Na podstawie proponowanych zmian, ugruntowany zostanie faktyczny monopol technologiczny w zakresie LTE na łącznie 20 MHz pasma w zakresie 1800 MHz świadczonym przez podmioty należące do Grupy Kapitałowej ZSŻ. Aukcja w planowanej formie umożliwi konkurentom pozyskanie maksymalnie zaledwie 10 MHz pasma z zakresu 800 MHz. Czyli dwa razy mniej niż obecnie posiada Grupa Midas, z której zasobów korzystają Polkomtel i Cyfrowy Polsat. A nawet przy wykorzystaniu – prawnie dopuszczalnego i regulacyjnie pożądanego – współwykorzystywania częstotliwości przez kilka podmiotów po wprowadzonej przez UKE zmianie nie będzie mogła powstać konkurencyjna oferta dla klientów bowiem pułap współdzielenia został arbitralnie ustalony przez regulatora na poziomie 15 MHz. Warto dodać, że zmiana spectrum cap dla 900 MHz otwiera podmiotom związanym z grupa ZSŻ możliwość pozyskania w sumie 15 MHz , jeżeli doliczymy już wcześniej pozyskany blok 5 MHz przez Sferię. Widać też niestety powrót zapisów utrudniających uczestnikom elastyczne składanie ofert na poszczególne bloki. Ta i wiele innych kwestii wymaga głębszej analizy – wylicza Albrecht.
Według Magdaleny Gaj, odstąpienie od limitu, to efekt zaostrzenia skutków związanych z ograniczeniami współwykorzystywania do 30 MHZ. – Ten zapis wydaje się, że w wystarczający sposób zabezpiecza konkurencję. Jeśli jednak cokolwiek działoby się po aukcji, co by konkurencję zakłócało, zawsze mogę nałożyć obowiązki regulacyjne: obowiązek hurtowego udostępniania sieci, oferty, stawek itd. – wylicza Gaj.
Mimo ograniczenia do współdzielenia tylko trzech bloków, licytacja może być jednak i tak zacięta. Częstotliwościami można przecież dziś handlować, albo udostępniać je innym podmiotom za opłatą.