E-afera odbija się czkawką. Na nauce
Robert Zieliński
Może nam przepaść ponad pół miliarda złotych z funduszy unijnych, jakie miały zostać przeznaczone na rozwój polskiej nauki. Bruksela żąda ich zwrotu. Środowiska akademickie zrzucają winę na Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.Sprawa miała swój początek na przełomie 2011 i 2012 roku, gdy urzędnicy MRR doszli do wniosku, że nie uda się im wydać 133 mln euro z funduszu unijnych przeznaczonych pierwotnie na informatyzację administracji. Oryginalne plany pokrzyżował im wybuch e-afery – okazało się, że jeden z dyrektorów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych odpowiedzialnego za e-administrację przyjmował łapówki. Ale MRR nie zamierzało ot tak, bez walki pozbywać się pieniędzy, lecz postanowiło przeznaczyć je na sfinansowanie innych projektów, niezwiązanych z administracją. – 29 czerwca 2012 roku przekazaliśmy Komisji Europejskiej wniosek o przesunięcie tych środków do innej osi priorytetowej programu Innowacyjna Gospodarka – mówi rzecznik MRR Piotr Popa. Miała za nie zostać zbudowana „infrastruktura informatyczna nauki”.
http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=443188 (dostęp płatny)
Social learning, czyli jak można zarobić na edukacji w internecie