Na tle świata polscy internauci wypadają na sporych fanów rozmaitych urządzeń umożliwiających oglądanie filmów, programów, teledysków i innych materiałów wideo – wynika z przeprowadzanego na całym świecie badania Connected Life firmy TNS.
Według niego przeciętny polski internauta korzysta już średnio a 4,6 różnych urządzeń do oglądania wideo w sieci, podczas gdy dla świata analogiczny wskaźnik wynosi 4 (pod uwagę brane były tradycyjny telefon komórkowy, smartfon, tablet, laptop, desktop, konsola do gry, tradycyjny telewizor, smart tv i telefon stacjonarny). Na bardziej zaawansowanych pod tym względem rynkach – np. w Australii, Niemczech i Wielkiej Brytanii – ten wskaźnik wynosi ok. 5.
Telewizji nie ogląda 5 proc. internautów
Choć coraz popularniejszy staje się tzw. multiscreening, wciąż mocno trzyma się w badaniach oglądanie telewizji. – Codziennie zasiada przed nim trzy czwarte internautów na świecie. Dla Polski obserwujemy podobną intensywność oglądania – 76 proc. ankietowanych czyni to każdego dnia. Analogiczny wskaźnik dla Niemiec wynosi 78 proc., a dla Włoch – aż 82 proc. Warto dodać, że wśród badanych było bardzo mało osób, które w ogóle nie oglądają telewizji – globalnie ich udział wynosi 5 proc., a dla krajów europejskich tylko 2-3 proc. – podają eksperci TNS. 77 proc. polskich internautów jada kolację, patrząc w telewizor i nie korzystając w tym czasie z żadnego innego urządzenia (we Włoszech analogiczny wskaźnik sięga aż 84 proc.). – Natomiast późny wieczór (kilka godzin po kolacji, zanim położymy się do łóżka), to okres największego nasilenia jednoczesnego korzystania z kilku urządzeń równocześnie. W Polsce aż 55 proc. internautów oglądających telewizję w tym czasie, jednocześnie robi coś na innym urządzeniu – komentuje Andrzej Olękiewicz z TNS Polska.Dla świata ta średnia jest niższa, bo wynosi mniej niż 50 proc., tak jak np. w bliskich nam Niemczech i we Włoszech.
Wideo z sieci ogląda już codziennie 24 proc. polskich internautów (globalnie: 25 proc.). – Praktycznie każdy internauta, niezależnie od szerokości i długości geograficznej, przynajmniej od czasu do czasu ogląda „jakieś filmiki” w sieci. Różnice dotyczą częstotliwości oglądania. Przykład Niemiec i Włoch odzwierciedla pewien wzorzec widoczny w skali całych regionów: średni odsetek deklarujących codzienne oglądanie materiałów wideo on-line dla Europy Północno-Zachodniej wynosi 13 proc., a dla Europy Południowo-Wschodniej – 31 proc. – mówi Olękiewicz.
W globalnym badaniu TNS wzięło udział ponad 55 tys,. internautów.