„Parkiet”: właściciele Hawe i MNI ponownie rozważają kapitałowe związki

Publikacja: 17.09.2014 08:05

Główni akcjonariusze MNI i Hawe rozważają połączenie telekomunikacyjnych biznesów – usłyszeliśmy w trzech niezależnych źródłach. Andrzej Piechocki i Marek Falenta pytani o taki scenariusz nie mówią „nie” – pisze dziś „Parkiet”.

O tym, że MNI i Hawe mają się ku sobie dziennik pierwszy raz pisał w w grudniu 2011 roku. Wtedy jednak z powodu różnicy zdań o wartości spółek i ulokowanych w nich telekomunikacyjnych główni właściciele: Andrzej Piechocki i Marek Falenta do porozumienia nie doszli. Ambicje obu inwestorów były większe. Każdy widział się w roli kupującego. – Hawe nie jest dziś na sprzedaż. Pomyślimy o tym za dwa, trzy lata, bo spółka ma duży potencjał – zapewniał Falenta.

Dziś sytuacja legnickiego biznesmena, za sprawą zamieszania w tzw. afere podsłuchową jest nieco inna. Dla dobra Hawe Falenta zadeklarował, że sprzeda akcje spółki. Transakcja miała się odbyć w lipcu, a potem w sierpniu. Jak dotąd do niej nie doszło. Przeciwnie – z rady nadzorczej odwołano osoby, które miały być wsparciem inwestora przy sprzedaży akcji. Ostatnio rada zmieniła prezesa. Zdaniem niektórych może to oznaczać, że transakcja jest tuż.

– Aktualnie jest kilka koncepcji dotyczących przyszłości Hawe. W tej chwili jest jednak zbyt wcześnie, aby rozsądzać, która zostanie zrealizowana – studzi tymczasem nastroje – nietypowo dla siebie – Marek Falenta pytany, czy to prawda, że Hawe trafi do grupy Andrzeja Piechockiego.

Piechocki, który od dłuższego czasu próbuje różnych wariantów sprzedaży telekomunikacyjnych aktywów, nie odpowiedział nam zaś w ogóle na pytania dotyczące potencjalnej transakcji z Falentą.

– Żadna z przewidywanych transakcji jakichkolwiek i z kimkolwiek nie ma wpływu na transakcje pomiędzy MNI a Hyperionem – zapewnił tylko.  –  MNI sprzeda osobom związanym z panem Majchrzakiem praktycznie cały pakiet posiadanych akcji Hyperion zgodnie z komunikatem – potwierdził Piechocki.  W transakcji miedzy firmami zostaną sprzedane sieci abonenckie po dawnej sieci Szeptel oraz Pilickiej o wartości księgowej około 50 mln zł – dodał.

Według Andrzeja Piechockiego, w spółce MNI Centrum Usług (d. MNI Telekom) pozostaną nadal sieci światłowodowe o długości około 1 tys. km, kolokacje w dwóch lokalizacjach, dostępowe sieci internetowe, klienci na wszystkich sieciach. To właśnie te zasoby miałyby stanowić uzupełnienie zasobów Hawe.

W tle potencjalnej transakcji są długi Marka Falenty, spłatą których obciążona jest grupa Hawe. Według dwóch osób zbliżonych do Hawe i jednej z instytucji finansowych, Andrzej Piechocki miałby przyczynić się do spłaty kredytów zaciągniętych przez Falentę w Alior Banku. Jak pisaliśmy, Hawe Telekom udzieliło gwarancji osobom powiązanym z Hawe, które pożyczyły w tym banku 135 mln zł.

– Jako akcjonariusz, nie chcę wypowiadać się na temat osobistego majątku – powtarza tylko Falenta.

Kapitalizacja MNI na warszawskiej giełdzie to 151 mln zł. Andrzej Piechocki osobiście i pośrednio (w tym poprzez MNI, które ma akcje własne) kontroluje około 52 proc. akcji. Hawe zaś warte jest na GPW blisko 290 mln zł. Marek Falenta kontroluje około 34 proc. walorów.

Jak wyglądać miałaby transakcja inwestorów nie wiemy i trudno to przewidzieć biorąc pod uwagę, jak często koncepcje właścicieli telekomunikacyjnych firm spalają na panewce. Dodatkowo, zarówno Hawe, jak i MNI mają w portfelu inne spółki, w tym także notowane na giełdzie. MNI oprócz Hyperiona, kontroluje MIT. Hawe jest zaś właścicielem Mediatela, do którego wniosło spółkę Hawe Telekom. We wtorek ogłosiło wymagane przepisami prawa wezwanie na 1,5 proc. akcji tej firmy po 0,86 zł za sztukę. W ten sposób zwiększy zaangażowanie do 100 proc. Deklaruje, że sprzeda część walorów „do poziomu umożliwiającego utrzymanie Spółki w obrocie giełdowym”.

Główni akcjonariusze MNI i Hawe rozważają połączenie telekomunikacyjnych biznesów – usłyszeliśmy w trzech niezależnych źródłach. Andrzej Piechocki i Marek Falenta pytani o taki scenariusz nie mówią „nie” – pisze dziś „Parkiet”.

O tym, że MNI i Hawe mają się ku sobie dziennik pierwszy raz pisał w w grudniu 2011 roku. Wtedy jednak z powodu różnicy zdań o wartości spółek i ulokowanych w nich telekomunikacyjnych główni właściciele: Andrzej Piechocki i Marek Falenta do porozumienia nie doszli. Ambicje obu inwestorów były większe. Każdy widział się w roli kupującego. – Hawe nie jest dziś na sprzedaż. Pomyślimy o tym za dwa, trzy lata, bo spółka ma duży potencjał – zapewniał Falenta.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?