KOMENTARZ: UKE zrobił prezent operatorom płatnej TV?

Publikacja: 21.10.2011 11:58

Cichcem, chyłkiem Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał ostateczny – i rychlejszy niż się spodziewano – wyrok na analogową TV. Choć tak się kiedyś stać musiało, to z dużym przekąsem opowiadał o tym podczas konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej Tomasz Berezowski z grupy TVN. Siedzący obok Zygmunt Solorz-Żak przezornie trzymał język za zębami, ale z pewnością w duchu myślał to samo. Stosunek podmiotów, które na rynku telewizyjnym zarabiają pieniądze, do cyfryzacji nigdy nie był entuzjastyczny.

Konia z rzędem temu, kto wie, jaki będzie wpływ konwersji cyfrowej na rynek. Na bałaganie, jaki zapanuje, kto sprytny i zaradny może jednak zyskać. W 2008 r. Emitel (wówczas jeszcze TP Emitel) przeniósł główny, stołeczny nadajnik z Pałacu Kultury na maszt w Raszynie. Nagle części warszawiaków telewizory zaczęły „śnieżyć”… Politycy poderwali się od biurek, aby ratować społeczeństwo, zagotowało się w mediach. Ale nie tylko tam, bo również w salonach obsługi warszawskich operatorów kablowych. Ilu tam było klientów, nie chcieli się chwalić, ale plotki mówiły, że od kilkudziesięciu do kilkuset dziennie. Czy historia może się powtórzyć?

Konwersja cyfrowa będzie miała – zawarowaną ustawowo – kampanię promocyjną. Działania ze strony Ministerstwa Infrastruktury (choć dysponuje śmiesznymi pieniędzmi) i zobligowanych nadawców telewizyjnych już trwają. Z pewnością nasilą się, im bliżej będzie do wyłączenia. Jak będzie skuteczna? Do kogo dotrze? Kto ją zrozumie i wyciągnie wnioski? Kto zdąży kupić cyfrowe STB lub telewizor z dekoderem? Kogo będzie na to stać? Nie pokuszę się o żadne prognozy, ale jestem święcie przekonany, że będzie pewna grupa abonentów, którego „obudzi się którejś niedzieli, i znów nie będzie Teleranka”. I zaczną się gorączkowo zastanawiać, co należy zrobić, aby Teleranek był.

Nie da się na tych domysłach oprzeć biznesplanu wdrożenie IPTV, nad czym radzą (to dominujący temat) mali ISP na konferencji w Zawierciu. Warto się jednak przygotować na dzień, kiedy analogowe nadajniki zamilkną i zapamiętać daty poniżej:

7 listopada 2012  – Zielona Góra, Żagań

28 listopada 2012 – Gdańsk, Iława, Poznań

19 marca 2013 – Elbląg, Rzeszów, Szczecin, Warszawa, Wisła

22 kwietnia 2013 – Częstochowa, Gorlice, Kłodzko, Opole, Rabka, Szczawnica, Tarnów, Wrocław

20 maja 2013 – Zakopane, Białogard, Bydgoszcz, Gniezno, Kalisz, Katowice, Konin, Koszalin, Kraków, Lębork, Łódź, Piła, Świnoujście

17 czerwca 2013 – Białystok, Bieszczady, Dęblin, Kielce, Lublin, Olsztyn, Opoczno, Płock, Przemyśl, Siedlce, Suwałki, Zamość

23 lipca 2013 – Giżycko, Jelenia Góra, Leżajsk, Ostrołęka

Cichcem, chyłkiem Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał ostateczny – i rychlejszy niż się spodziewano – wyrok na analogową TV. Choć tak się kiedyś stać musiało, to z dużym przekąsem opowiadał o tym podczas konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej Tomasz Berezowski z grupy TVN. Siedzący obok Zygmunt Solorz-Żak przezornie trzymał język za zębami, ale z pewnością w duchu myślał to samo. Stosunek podmiotów, które na rynku telewizyjnym zarabiają pieniądze, do cyfryzacji nigdy nie był entuzjastyczny.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?