Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa (NASK), nadzorowana przez Ministerstwo Cyfryzacji nie zdecydowała się zawrzeć umowy na dostawę i wdrożenie urządzeń szkieletu sieci dla Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej z firmą Integrated Solutions (grupa Orange Polska), choć oferowała ona najlepsze warunki finansowe. Do dalszych rozmów NASK zaprosił informatyczny Comp, którego propozycja była o 2 mln zł droższa – pisze dziś „Puls Biznesu”.
To efekt tzw. „afery Huawei” albo „sagi Huawei” – jak piszą anglojęzyczne media – która opisuje problemy chińskiego koncernu teleinformatycznego po tym jak jego niezależność od władz Chińskiego Republiki Ludowej została zakwestionowana przez prezydenta USA Donalda Trumpa, a jego gabinet polityczny bierze udział w światowym tournee, podczas którego zapewnia, iż Stany nie ulokują „swojej technologii” w sąsiedztwie technologii chińskiego dostawcy. Taką opinię przedstawił niedawno w Warszawie sekretarz stanu USA Michael Pompeo, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Zarzut, który USA stawiają Huawei to ułatwianie działań szpiegowskich.
CZYTAJ TAKŻE: Amerykanie coraz mocniej cisną Huawei
Pompeo zaznaczył, że każdy kraj musi podjąć własną decyzję w jaki sposób chce traktować chińskich dostawców. W Polsce jak do tej pory taka decyzja nie zapadła, albo przynajmniej nie została publicznie zakomunikowana.
Sprzęt Huawei był elementem oferty Integrated Solutions w przetargu NASK na sieć IP/MPLS dla OSE.