Reklama
Rozwiń

KOMENTARZ: Długie przedwiośnie. Ceteris paribus

Publikacja: 22.03.2013 12:00

Zdaniem szefa największego krajowego telekomu (Orange) 2013 i 2014 rok będą latami spadku wartości rynku pod względem przychodów. Stabilizacji spodziewa się ten menedżer w 2015 r. Większym optymistą jest zarząd Plusa, który mówi o stabilizacji już w roku 2014. Myślę jednak, że w tym przypadku gracz w pomarańczowej koszulce może mieć rację.

MTR-y spadną w tym roku schodkowo. W 2014 r. 4 grosze z kawałkiem wyniosą już przez całe 12 miesięcy. To oznacza, że w hurcie pierwsza połowa przyszłego roku będzie dla przychodów telekomów komórkowych słabsza o połowę, niż pierwsze półrocze trwającego roku 2013. Cały rok 2013 przyniesie spadek hurtowych wpływów telekomów o 33 proc. (o 670-830 mln zł).

Oczywiście ceteris paribus, czyli jeśli konsumenci nagle nie zaczną dzwonić na potęgę, zwiększając wymianę minut i wyhamowując część tego spadku. 2015 r. mógłby być więc faktycznie rokiem stabilizacji przychodów dla operatorów komórkowych. Tym bardziej, że będzie to okres inwestycji zwycięzców aukcji 800/2600 MHz i ostatnie chwile rozbudowy zasięgu sieci mobilnych. To jednak tylko część branży.

Dla operatorów stacjonarnych cięcia MTR oznaczają niższe ceny detaliczne usług Telekomunikacji Polskiej i konieczność dostosowania się do nich. Myślę więc, że segment ten będzie notował spadki przychodów jeszcze i w 2015 r. Ceteris paribus, obawiam się, że sieci stacjonarne będą też nadal przegrywać z komórkowymi konkurencję o klienta usług głosowych, co dodatkowo obniży ich przychody. Już dziś ich rentowność jest o około ¼ niższa niż rentowność sieci mobilnych.

Różnica zwiększy się jeszcze, gdy komórkowcy uwspólnią infrastrukturę wieżową i dachową. Telekomy stacjonarne od prac nad stworzeniem jednej, rozległej, pasywnej, nowoczesnej sieci stronią. Ta idea zdaje się przyświecać głównie rządowi. Być może przedsiębiorcy mają słuszne argumenty. Na przykład przewidują, że o wartości poszczególnych firm stacjonarnych świadczyć będzie infrastruktura – zmodernizowana, światłowodowa. Być może.

Być może jednak zanim tę wartość zbudują, trzymając się swoich partykularnych, dzisiejszych przekonań, zaprzepaszczą przyszłą szansę na zatrzymanie abonentów. I będą jak salon Bentleya przy Centrum Kopernika w stolicy nad Wisłą: szykowne, ale puste.

A co potem? Lata 2016-2017 przyniosą wiosnę? Rozkwit wszystkich usług z „e” na początku, inteligentne domy z kartami SIM wypracowującymi operatorom komórkowym 0,5 mld zł w miesiąc, albo trzy, wspólny rachunek na telewizję, prąd i internet? Być może. A być może będzie to właśnie ten moment, gdy masowo upowszechnią się umowy bill&keep i przychody sieci komórkowych z hurtu spadną do „zera” i przyjdzie im znowu szukać uzupełnienia portfela.

Czy wtedy sięgną po spółki budujące sieci stacjonarne? Jak wtedy będą je wyceniać? Wyżej, czy niżej niż dziś? Wzrośnie, czy spadnie rola prywatnego kapitału w segmencie rynku? Słowem, czy wiosna będzie dla wszystkich wiosną? Mądrzejsi też tego nie wiedzą.

Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Materiał Promocyjny
Cyfrowe rozwiązania dla budownictwa
Telekomunikacja
Elon Musk czeka na ważną decyzję. Astronomowie ostrzegają przed zgodą na plany SpaceX
Telekomunikacja
Ekspresowy internet. Łączność podczas podróży polską koleją ma się poprawić
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku