Formalnie 1 kwietnia PLIX Data Center uruchomił nową salę kolokacyjną na -1 piętrze centrum LIM w Warszawie. Chociaż ostatnie prace wykończeniowe jeszcze trwają, to gotowa jest już „klatka”, która w przyszłym tygodniu przyjmie urządzenia telekomunikacyjne pierwszego klienta – amerykańskiego operatora komórkowego Sprint Nextel.
– Poza tym dzisiaj mamy zakontraktowanych jeszcze siedem innych szaf dla – w sumie – pięciu operatorów. Sądzę, że do końca roku uda nam się sprzedać 30 proc. całej dostępnej powierzchni – mówi Sylwester Biernacki, szef i współwłaściciel PLIX DC.
Spółka w ciągu ostatniego miesięca zaadaptowała 300 m2 powierzchni udostępnionej przez zarząd budynku LIM. Zarządca pierwotnie sam chciał organizować salę kolokacyjną, ale ostatecznie zgodził się na proponowane przez PLIX warunki wynajmu i odstąpił powierzchnię.
Sylwester Biernacki nie chce powiedzieć dokładnie, ile spółkę kosztowała inwestycja. Mówi tylko o „kilku milionach złotych”. Gros, oczywiście, na urządzenia i instalacje zasilające i klimatyzacyjne. Do serwerowni doprowadzona dwa niezaleźne dwa źródła zasilania po 650 kW każde. Poza tym PLIX dysponuje dwoma własnymi generatorami prądotwórczymi o łącznej mocy 1,3 MW. Wedle Sylwestra Biernackiego nowa sala kolokacyjna będzie jedyną w LIM wyposażoną w gazową instalację gaśniczą.
Łącznie PLIX DC dysponuje dzisiaj 550 m2 powierzchni, z czego wcześniej oddane do użytku 250 m2 w większości jest już wypełnione. – Z naszego punktu widzenia popyt na powierzchnię generują zarówno operatorzy krajowi, jak i zagraniczni. Pojawienie się dużych graczy zagranicznych z reguły stymuluje popyt krajowy. Świadczymy usługi dla operatorów i to się nie zmieni. Oferujemy powierzchnię pod szafy i włókna światłowodowe dla zapewnienia teletransmisji. Na tym się znamy i taka jest specyfika LIM. Nie wydaje mi się, aby w najbliższych latach coś mogło zagrozić jego roli najważniejszego węzła telekomunikacyjnego w Polsce – twierdzi Sylwester Biernacki.