Pierwsze stanowiska w konsultacjach deregulacji Orange w 76 gminach [nowe]

Publikacja: 20.06.2014 13:15

W środę zakończyły się konsultacje projektu decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który chciałby zdjąć z Orange Polska obowiązek udostępniania sieci w modelu BSA w 76 gminach.

Na obszarach tych – zgodnie z wyliczeniami UKE – operator nie ma znaczącej pozycji rynkowej, a – ma nadzieję prezes Magdalena Gaj – poluzowanie obowiązków może skłonić go do zwiększenia inwestycji w rozbudowę infrastruktury światłowodowego szerokopasmowego dostęp do Internetu. Taką zależność potwierdził Bruno Duthoit, prezes Orange Polska.

Według informacji uzyskanej w piątek od rzecznika UKE, Dawida Piekarza, projekt decyzji poparła większość podmiotów biorących udział w konsultacjach (stan na 20 czerwca, do godz. 10.00).

– Do UKE wpłynęły stanowiska konsultacyjne dotyczące projektu decyzji i postanowienia dla rynku 5  od 24 podmiotów. Zdecydowana większość podmiotów –  bo aż 16 –  poparło konsultowane rozstrzygnięcia. 4 podmioty wyraziły częściowe poparcie lub zgłosiły potrzebę uzupełnień i poprawek. Pozostałe 4 podmioty jednoznacznie sprzeciwiły się proponowanym regulacjom – poinformował rzecznik.

Jak można było przypuszczać główni konkurenci Orange nie przyjęli pomysłu UKE entuzjastycznie. Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji zrzeszająca mniejszych operatorów, należąca do tej izby Netia i sieć kablowa UPC Polska krytykują analizę przeprowadzoną przez UKE – wynika z lektury stanowisk konsultacyjnych tych podmiotów.

Podstawowe uwagi operatorów i Izby dotyczą sposobu liczenia rynkowych udziałów Orange, które stały się podstawą do ewentualnego zdjęcia zeń regulacyjnych kajdan.

Netia, która przez kilka lat była największym beneficjentem regulacji ciążących na Orange (dzięki BSA ma nadal około 250 tys. abonentów Internetu) domaga się ponownej analizy. Uważa, że urząd nie zbadał faktycznej sytuacji użytkowników.

– Dane statystyczne ustalone w wyniku analizy nie oddają rzeczywistego stanu konkurencji – napisał pełnomocnik Netii w stanowisku.

Netia wylicza, że metodologia przyjęta na potrzeby analizy pozwoliła stwierdzić tylko, że np. w Warszawie działa 88 operatorów. To jednak nie oznacza, że każdy mieszkaniec miasta ma techniczną możliwoś, aby skorzystać z każdej z 88 ofert.

Podobne argumenty, pogłębiając je wysunął KIGEiT. Izba postuluje m.in., aby przy nowej analizie wykorzystane zostały dane aktualne, a nie z 2012 r.

KIGEiT odniósł się również do kilku innych kwestii:

*     braku wzięcia pod uwagę konsekwencji zmniejszającego się potencjału LLU (podczas gdy Prezes UKE wskazuje, że LLU jest wyższym szczeblem drabiny inwestycyjnej) oraz strategii Orange;

*      proponowanych obowiązków regulacyjnych w zakresie opłat;

*      określenia w Projekcie potrzeb rynkowych;

*      obowiązku świadczenia VULA (hurtowego dostępu do sieci NGA) przez Orange Polska

*      odesłania w zakresie konkretyzacji obowiązków regulacyjnych do Oferty;

*      Price capu dla opłat za usługi świadczonej na rynku nr 5;

*      braku SLA i SLG;

*      korekty KPI – wskaźnik hurt vs detal.

Mniej dobitnie, chwaląc ogólną intencję UKE, protestuje sieć kablowa UPC Polska. Operator ten walczy głównie o to, aby regulator przyjął podejście proponowane wcześniej przez kablówki gdy urząd antymonopolowy podejmował decyzję o zgodzie dla UPC na zakup Astera. W konsultacjach deregulacji Orange, UPC podnosi więc, aby badanym rynkiem działania Orange była cała Polska uwzględniając rynek usług mobilnych. UPC postuluje aby UKE dokładnie zbadało substytucyjność dostępu stacjonarnego – mobilnym.

Kablowy operator powątpiewa przy tym, czy zdjęcie obowiązków z Orange faktycznie zmotywuje telekom do zwiększenia inwestycji w sieci NGA. UPC Polska napisał:

*  należy upewnić się czy i w jaki sposób proponowane regulacje przyczynią się w rzeczywistości do zaprzestania przez operatora zasiedziałego wakacji inwestycyjnych i rozwoju sieci nowej generacji. Zgodnie z obecnie obowiązującym reżimem regulacyjnym R5, na obszarze 11 gmin, w tym Warszawy, nie obowiązuje regulacja dostępu FTTx, a zatem Orange posiada pełną tj. nieregulowaną, swobodę rozbudowy i modernizacji infrastruktury NGN bez ryzyka konieczności udzielenia dostępu na rzecz innych operatorów alternatywnych. To najwyraźniej mało motywuje Orange do inwestycji, sądząc po ich dotychczasowe skali.

* Pozwalając na zmniejszenie presji regulacyjnej na rynku 5, Regulator powinien tym bardziej zapewnić stabilny, długotrwały i finansowo racjonalny dostęp na wyższym stopniu drabiny inwestycyjnej, jakim jest dostęp do infrastruktury pasywnej operatora zasiedziałego (w tym w szczególności dostęp do kanalizacji), z której korzystają inwestorzy infrastrukturalni.

W środę zakończyły się konsultacje projektu decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który chciałby zdjąć z Orange Polska obowiązek udostępniania sieci w modelu BSA w 76 gminach.

Na obszarach tych – zgodnie z wyliczeniami UKE – operator nie ma znaczącej pozycji rynkowej, a – ma nadzieję prezes Magdalena Gaj – poluzowanie obowiązków może skłonić go do zwiększenia inwestycji w rozbudowę infrastruktury światłowodowego szerokopasmowego dostęp do Internetu. Taką zależność potwierdził Bruno Duthoit, prezes Orange Polska.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?