Spory o warunki spłaty długu Hawe

Publikacja: 03.09.2015 08:18

Zarząd światłowodowej grupy wytoczył nowy argument w rozmowach z wierzycielami. Szykuje wniosek o upadłość układową. Na łamach „Pulsu Biznesu” Paweł Paluchowski i Paweł Sobków, wiceprezes i prezes Hawe przyznali jednak, że wniosku składać nie chcieliby.

Według „Rzeczpospolitej” to ich reakcja na ruch Agencji Rozwoju Przemysłu, który, zdaniem zarządu Hawe, nie miał podstaw. ARP rozwiązała we wtorek umowę pożyczki udzielonej Hawe Telekom z grupy Hawe. Tym samym grupa powinna oddać jak najszybciej ARP 80 mln zł, choć Hawe Telekom miało czas, aby spłacić połowę tej kwoty, do końca roku, a drugą rok później.

ARP uważa, że miała powody, aby umowę rozwiązać. Powołuje się na sytuację finansową całej grupy (w sierpniu nie wykupiła od innych instytucji obligacji za 35,5 mln zł) i twierdzi, że Hawe Telekom nie wywiązało się z określonych umową pożyczki zobowiązań dotyczących zabezpieczeń. – Pożyczkobiorca nie informował również ARP o wszystkich zdarzeniach mających wpływ na jego sytuację finansową – mówi Joanna Zakrzewska, rzeczniczka ARP.

Mimo to ARP deklaruje nadal, że liczy na porozumienie wierzycieli z zarządem światłowodowej spółki, kontrolowanej do niedawna przez uwikłanego w aferę podsłuchową Marka Falentę.

Zarząd Hawe zapewnia, że dziś nie ma on już akcji. Kto kupił kontrolowaną przez biznesmena spółkę Trinitybay – nie ujawniono. Wiadomo tylko, że należy ona obecnie do innej cypryjskiej firmy Misami.

– Liczymy, że do 11 września uda się osiągnąć akceptowalne porozumienie. Poinformowaliśmy o tym zarówno spółkę, jak i pozostałych wierzycieli. Zależy nam na znalezieniu takiego rozwiązania, które będzie do przyjęcia i dla wierzycieli, i dla Hawe. Przypominamy też, że udzielona pożyczka została zabezpieczona zastawem na rurze do światłowodów – mówi Joanna Zakrzewska. O tym stanowisku agencji informował jako pierwszy środowy parkiet.com.

Problem polega na tym, że 11 września to termin wynikający z umówionego harmonogramu, który może być już nieaktualny. Według naszych rozmówców został on wstępnie zaakceptowany przez uczestników negocjacji warunków spłaty długu grupy Hawe. Jednak w ostatnich dniach nowa kancelaria spółki przesłała do instytucji finansujących pismo ze zmianami.

To właśnie to pismo mogło rozjuszyć ARP, której zależy na realizacji wcześniej uzgodnionego planu.

Zarząd Hawe na łamach „PB” przenosi ciężar odpowiedzialności na Agencję: — Nie zgadzamy się merytorycznie z powodami zerwania umowy i analizujemy możliwość dochodzenia od niej odszkodowania. To niedopuszczalne naciski i próba zmuszenia nas do popełnienia przestępstwa i działania na szkodę akcjonariuszy — mówi Paweł Sobków, prezes Hawe.

Jego zdaniem, żądania ARP to próba wykorzystania trudnej sytuacji spółki. — Mamy wrażenie, że — co najmniej — zarząd agencji uległ wpływom kancelarii reprezentującej część naszych wierzycieli — mówi. Jak podaje dziennik, ARP zażądała od spółki zaakceptowania harmonogramu spłat wierzycieli, przedstawionego pod koniec sierpnia przez kancelarię DFJ, reprezentującą część obligatariuszy. Według zarządu spółki, jest on zupełnie nierealny.

— Wszyscy muszą chyba ochłonąć i spotkać się gdzieś pośrodku, bo o ile rozumiemy, że wierzyciele chcą odzyskać pieniądze, o tyle nie rozumiemy, jak miałoby w tym pomóc doprowadzenie spółki do upadłości — mówi Paweł Paluchowski.

Żadna ze stron nie odpowiada na pytanie, jakie warunki wynegocjowano pierwotnie, a jakie zaproponowała ostatnio spółka.

Rzeczniczka ARP nie ukrywa za to, że wypowiedzenie pożyczki miało związek z tym, że Hawe nie ustosunkowało się do propozycji porozumienia ze wszystkimi wierzycielami.

Nie komentuje też, czy ARP skorzystała przysługujących jej zabezpieczeń.

Nie ujawnia tego również Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI, jeden z obligatariuszy, których Hawe nie spłaciło na czas.

– Oczekujemy od zarządu Hawe satysfakcjonującego i realnego harmonogramu spłaty zobowiązań – mówi Korab. – W naszej ocenie wartość majątku grupy znacząco przekracza jej zobowiązania, a spora część majątku nie jest objęta zabezpieczeniami – mówi prezes Equesa.

Opisana sytuacja pozwala interpretować środowe komunikaty Hawe o terminach rozliczeń kontraktów spółki zależnej ORSS z województwami jako element mediacji. Hawe podało, że termin realizacji prac budowlano-projektowych w warmińsko-mazurskim przypada 15 września i po tym terminie prowadzone będą czynności rozliczeniowe. W podkarpackim prace zakończyć mają się 30 września.

Kontrakty mają wartość ponad 600 mln zł. Część tej sumy przypada na podwykonawców zewnętrznych, a część pozostanie w kasie spółek z grupy Hawe. Jaka część – tego firma nie podała.

Zarząd światłowodowej grupy wytoczył nowy argument w rozmowach z wierzycielami. Szykuje wniosek o upadłość układową. Na łamach „Pulsu Biznesu” Paweł Paluchowski i Paweł Sobków, wiceprezes i prezes Hawe przyznali jednak, że wniosku składać nie chcieliby.

Według „Rzeczpospolitej” to ich reakcja na ruch Agencji Rozwoju Przemysłu, który, zdaniem zarządu Hawe, nie miał podstaw. ARP rozwiązała we wtorek umowę pożyczki udzielonej Hawe Telekom z grupy Hawe. Tym samym grupa powinna oddać jak najszybciej ARP 80 mln zł, choć Hawe Telekom miało czas, aby spłacić połowę tej kwoty, do końca roku, a drugą rok później.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Materiał Promocyjny
Sieci, czyli wąskie gardło transformacji energetycznej
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?