Zarząd światłowodowej grupy wytoczył nowy argument w rozmowach z wierzycielami. Szykuje wniosek o upadłość układową. Na łamach „Pulsu Biznesu” Paweł Paluchowski i Paweł Sobków, wiceprezes i prezes Hawe przyznali jednak, że wniosku składać nie chcieliby.
Według „Rzeczpospolitej” to ich reakcja na ruch Agencji Rozwoju Przemysłu, który, zdaniem zarządu Hawe, nie miał podstaw. ARP rozwiązała we wtorek umowę pożyczki udzielonej Hawe Telekom z grupy Hawe. Tym samym grupa powinna oddać jak najszybciej ARP 80 mln zł, choć Hawe Telekom miało czas, aby spłacić połowę tej kwoty, do końca roku, a drugą rok później.
ARP uważa, że miała powody, aby umowę rozwiązać. Powołuje się na sytuację finansową całej grupy (w sierpniu nie wykupiła od innych instytucji obligacji za 35,5 mln zł) i twierdzi, że Hawe Telekom nie wywiązało się z określonych umową pożyczki zobowiązań dotyczących zabezpieczeń. – Pożyczkobiorca nie informował również ARP o wszystkich zdarzeniach mających wpływ na jego sytuację finansową – mówi Joanna Zakrzewska, rzeczniczka ARP.
Mimo to ARP deklaruje nadal, że liczy na porozumienie wierzycieli z zarządem światłowodowej spółki, kontrolowanej do niedawna przez uwikłanego w aferę podsłuchową Marka Falentę.
Zarząd Hawe zapewnia, że dziś nie ma on już akcji. Kto kupił kontrolowaną przez biznesmena spółkę Trinitybay – nie ujawniono. Wiadomo tylko, że należy ona obecnie do innej cypryjskiej firmy Misami.