Mobilny dostęp do internetu to ślepy zaułek

Coraz częściej słychać takie stwierdzenie pod adresem usługi telekomunikacyjnej, która z – punktu widzenia dynamiki rozwoju – jest hitem ostatnich lat. Zdaniem analityków jednak generuje zbyt niskie marże, a wymaga dużych inwestycji w sieć. Operatorzy winni rezygnować ze sprzedaży pojemności sieci transmiji danych, a nastawiać się na sprzedaż w niej usług. Zdaniem firmy badawczej Informa Media&Telecoms wartość tego rynku wzrośnie w ciągu najbliższych czterech o 70 procent. Badania firmy objęły również Polskę.

Publikacja: 09.08.2010 07:50

Mobilny dostęp do internetu to ślepy zaułek

Foto: Orange

Wartość sprzedaży usług dodanych do telefonii komórkowej w 2009 r. wyniosła 200 mld dolarów, a w roku 2014 wyniesie 340 mld – wynika z szacunków [b]Informa Media&Telecoms[/b]. Gros wartości rynku – ponad 50 proc. w skali globalnej – przypada na mało wyrafinowane usługi SMS i MMS. Informa przewiduje, że w ciągu czterech lat ich udział spadnie do 41 proc, ale wciąż będą najważniejszym źródłem niegłosowych przychodów sieci mobilnych.

Struktura wydatków na usługi dodane w 2009 r. w krajach Europy Środkowej była niemal identyczna, jak średnia światowa, czyli z dominującym udziałem SMS/MMS, mobilnego dostępu i niewielkim udziałem mobilnej rozrywki. Do regionu Europy Wschodniej Informa zalicza również Polskę i dane z naszego kraju także stanowiły bazę dla szacunków i prognoz firmy badawczej.

[srodtytul]Niepewna przyszłość dostępu[/srodtytul]

Około 5 mld dolarów przychodów w naszym regionie przypadło w 2009 r. na usługi mobilnego dostępu do internetu.

– Mobilny dostęp po zryczałtowanych stawkach nie jest dla operatorów strategią na dłuższą metę – komentował prognozy [b]Shailendra Pandey[/b], analityk Informa M&T. Firma szacuje, że okresie minionych dwóch lat (II kwartała 2007 – II kwartał 2009) stosunek przychodów z usług [i]data[/i] do wolumenu przetransferowanych danych spadł z 5,6 tys. dolarów do 600 dolarów. Ten niekorzystny dla operatorów trend przypieczętowało uruchomienie sieci HSDPA i HSPA + wraz z wprowadzeniem płaskich stawek (ryczałtów) na transmisję danych. Zdaniem Informa M&T w tym modelu nie ma wzrostu przychodów. Przyszłością jest sprzedaż usług dodanych. Operatorzy nie są głusi na te argumenty.

[srodtytul]Skandynawski pomysł[/srodtytul]

Szwedzko-fińska TeliaSonera poinformowała w ubiegłym tygodniu, że jej strategicznym celem jest rezygnacja z dotychczasowego modelu sprzedaży usług transmisji danych. Chce odejść zarówno od zryczałtowanych opłat, jak i taryf [b]pre-paid[/b]. Zdaniem Hakana Dahlstroma, szefa usług mobilnych, skandynawskiego operatora przyszłością są opłaty za usługi, a nie za transfer danych.

– Opłata za film, czy plik muzyczny będzie zawierała koszt pobrania na telefon komórkowy – mówi Hakan Dahlstrom. TeliaSonera określa ten model, jako [i]value-based pricing[/i]. Koncepsja jest ciekawa, ale jak ją zrealiować? TeliaSonera nie podała szczegołów. Prawdopodobnie sama na razie ich nie zna. Póki co, jak wszyscy, sprzedaje transmisję danych przez modemy i telefony, rozliczając transfer danych. Póki kontent jako taki pozostaje poza kontrolą operatorów, póty trudno im będzie wdrożyć nowe modele utylizacji sieci [i]data[/i].

– Przyszłość zależeć będzie od współpracy między operatorami, [i]content providerami[/i] i producentami telefonów – mówi, raczej znaną prawdę, Shailendra Pandey. Pytanie, czy [i]content providerzy[/i] potrzebują operatorów do sprzedaży swojej oferty?

[srodtytul]Kto rozdaje karty?[/srodtytul]

Sklepy z mobilnymi aplikacjami, jeżeli nawet już zarabiają, to zarabiają dla producentów oprogramowania i telefonów. Wprawdzie operatorzy planują uruchomienie własnych, ale Informa ostrzega, że nie tak łatwo o przychody z tych sklepów. Już lepiej liczyć na odróżenie od konkurencji i wsparcie mobilnymi aplikacjami sprzedaży podstawowych usług. Platforma technologiczna jest jednak poza operatorami. Jeżeli się nie dogadają z producentami telefonów i systemów operacyjnych, to nie zarobią. O porozumienie łatwiej na rynkach – takich jak Polska – na których silny jest kanał operatorski na rynku telefonów komórkowych. Operatorzy mają lepszą pozycję negocjacyjną wobec producentów sprzętu i oprogramowania, bo są największymi dystrybutorami ich produktów. Pytanie, jak to wykorzystać.

[srodtytul]Nowe strumyki przychodów[/srodtytul]

Zmiana modelu sprzedaży usług data nie jest łatwa. Pewnie dlatego Informa nie przewiduje spadku udziału mobilnego broadbandu w sprzedaży usług dodanych. W 2014 r. ich udział ma nawet wzrosnąć do 40 proc. całkowitych wpływów, czyli do 136 mld dolarów (znaczna w tym zasługa krajów rozwijających się, w krajach zamożnych może być inaczej). Udział rynku mobilnej rozrywki według Informa T&M rósł nie będzie (rosła będzie jego wartość), będzie natomiast udział kategorii „inne”. Firma badawcza zwraca uwagę operatorów na potencjał kart SIM wbudowanych w takie urządzenia, jak konsole do gier, aparaty fotograficzne, kombajny biurowe, nawigacje samochodowe, elektroniczne ramki do zdjęć, urządzenia przemysłowe. To dla operatora ciągle tylko usługa transmisji danych, ale już dedykowana, a więc może z wyższa marżą. Ten segment w ciągu najbliższych 4 lat wzrośnie o kilka punktów procentowych, czyli – bagatela – 10 mld dolarów.

Wartość sprzedaży usług dodanych do telefonii komórkowej w 2009 r. wyniosła 200 mld dolarów, a w roku 2014 wyniesie 340 mld – wynika z szacunków [b]Informa Media&Telecoms[/b]. Gros wartości rynku – ponad 50 proc. w skali globalnej – przypada na mało wyrafinowane usługi SMS i MMS. Informa przewiduje, że w ciągu czterech lat ich udział spadnie do 41 proc, ale wciąż będą najważniejszym źródłem niegłosowych przychodów sieci mobilnych.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość