Firmy technologiczne potrzebują specjalistów IT. Cyfryzacja zarówno sektora prywatnego, jak i publicznego zależy od dostępności ekspertów technologii informatycznych. Statystycznie każdego roku liczba pracowników działów IT zmniejsza się w porównaniu z krajami sąsiadującymi. Kilka lat temu pracownicy tej branży zmieniali pracę w kraju. Obecnie pracują w firmach na całym świecie.
Justyna Orłowska, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. GovTech oraz szef Centrum GovTech, przypomniała jednak o programie Poland. Business Harbour, który ma pomóc branży IT. – Brakuje nam nawet do 100 tys. specjalistów z sektora IT. Dwa lata temu ogłosiliśmy wraz z Ministerstwem Rozwoju i Technologii, Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz Polską Agencją Inwestycji i Handlu program Poland. Business Harbour. Głównym założeniem programu była relokacja do Polski specjalistów ze Wschodu. Ostatnio wedle potrzeb pakiet rozszerzono o oferty pracy dla ekspertów IT z całego świata. Już 55 tys. osób przyjechało w ramach tego programu – mówiła Orłowska.
Pomimo to zapotrzebowanie jest większe. – Dowolna firma IT z pierwszej trzydziestki boryka się z brakami w zespołach. Niektóre wakaty trudno obsadzić. Specjaliści, którzy przybyli do Polski, to nie tylko eksperci branży IT. Nadal brakuje wykwalifikowanych pracowników – podsumował Tomasz Dreslerski, dyrektor sektora klientów kluczowych w Orange Polska.
– Ocenia się, że za sprawą pandemii procesy transformacji cyfrowej w polskich firmach przyśpieszyły aż o pięć lat. To zapotrzebowanie na dodatkowe ręce do pracy bardzo wzrosło w ostatnich latach i skumulowało się w krótkim okresie czasu. Niemniej jednak digitalizacja, zaraz obok polityki klimatycznej, jest najważniejszym obszarem działań Komisji Europejskiej na najbliższe lata – mówił Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao.