Sprawna logistyka to dziś spore wyzwanie. Opracowano technologię, która może zostać wykorzystana do ultraszybkiego dostarczania przesyłek. Z uwagi na koszty innowacyjnego rozwiązania w pierwszej kolejności nie będzie służyć ono dostawom zakupów internetowych, lecz błyskawicznej wysyłce organów do szpitali. I to niezależnie od ich położenia geograficznego. Orbitalne dostawy, o których mowa, byłyby realizowana od ręki, na żądanie.

Czytaj więcej

Europa chce wydobywać na księżycu... tlen

Za projektem stoi Inversion Space, amerykański startup Justina Fiaschettiego, byłego pracownika SpaceX. Jego koncepcja polega na tym, by ładunki „spadały” na Ziemię wprost z orbity. To właśnie na niej umieszczono by magazyny towarów, na początek ludzkich organów, które w orbitalnej przestrzeni stosunkowo łatwo przechowywać. W razie potrzeby do wyznaczonego szpitala wystrzelona z magazynu przesyłka leciałaby niczym kometa, z prędkością 25 razy większą niż dźwięk. Na chwilę przed przyziemieniem ładunek hamowałby wypuszczanym ze skrzyni (ma ona mieć średnicę około 1,2 metra) spadochronem. Startup ma plan zlokalizowania wokół naszej planety magazynów z ładunkami. „Zatowarowanie” w nich odbywałoby się przy pomocy rakiet. Odważna wizja ma wejść w fazę testów w drugiej połowie dekady.