Reklama

Jeff Bezos przebija Elona Muska. „Za 20 lat miliony ludzi będą żyć w kosmosie”

Założyciel Amazona, prognozuje, że w ciągu najbliższych lat czeka nas wyścig w kierunku kolonizacji kosmosu. O ile Musk przekonuje, że ludzie zaczną zasiedlać Marsa, to drugi z miliarderów ma inną wizję.

Publikacja: 07.10.2025 13:57

Jeff Bezos był już w kapsule na granicy kosmosu, teraz wieszczy, że jeszcze dalej polecą miliony lud

Jeff Bezos był już w kapsule na granicy kosmosu, teraz wieszczy, że jeszcze dalej polecą miliony ludzi

Foto: Bloomberg

Zdaniem twórcy Amazona w perspektywie zaledwie dwóch dekad miliony ludzi znajdą dom w przestrzeni kosmicznej. Jego wizja, przedstawiona podczas Italian Tech Week, zakłada budowę gigantycznych osiedli orbitalnych. Te miałyby stać się nowymi centrami przemysłu i technologii. To fundamentalnie inne podejście niż marsjańskie plany jego największego rywala, Elona Muska.

Centra danych w kosmosie?

Podczas wystąpienia w Turynie Jeff Bezos po raz kolejny udowodnił, że jego ambicje sięgają daleko poza Ziemię. W rozmowie z Johnem Elkannem, szefem Ferrari i Stellantis, miliarder przedstawił śmiałą wizję przyszłości, w której ludzkość nie będzie zmuszona do opuszczenia swojej planety, lecz dokona kosmicznej ekspansji z własnego wyboru.

– Ludzie będą żyć w kosmosie przede wszystkim dlatego, że będą tego chcieli – podkreślił Bezos, kreśląc obraz orbitalnych społeczności, gdzie ciężkie prace wykonują roboty, a nad głowami mieszkańców funkcjonują potężne centra danych zasilane energią słoneczną.

Kluczowym elementem w harmonogramie Bezosa jest budowa w ciągu najbliższych 10-20 lat „centrali danych o mocy rzędu gigawatów”. Te kosmiczne klastry, przeznaczone do trenowania zaawansowanych modeli AI, miałyby znaczącą przewagę nad swoimi ziemskimi odpowiednikami. Dlaczego?

– W kosmosie mamy energię słoneczną przez całą dobę. Nie ma chmur, deszczu ani pogody – wyjaśniał założyciel Amazon i kosmicznej firmy Blue Origin.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

„Aniołki Bezosa” poleciały w kosmos. Wśród nich wielka gwiazda muzyki

Według niego, dzięki stałemu dostępowi do energii i braku zakłóceń atmosferycznych, orbitalne centra danych w perspektywie kilkudziesięciu lat mogą stać się znacznie bardziej wydajne i opłacalne.

Orbitalna rewolucja przemysłowa

Wizja Bezosa stanowi strategiczne odejście od marsjańskich ambicji Elona Muska. Podczas gdy szef SpaceX planuje do 2050 r. stworzyć milionową kolonię na Czerwonej Planecie, założyciel Amazona promuje habitaty na orbicie Ziemi jako bardziej praktyczny i osiągalny krok. Jego zdaniem przenoszenie ciężkiego przemysłu poza naszą planetę to naturalna kolej rzeczy. Już dziś korzystamy przecież z orbitalnych sieci satelitów do prognozowania pogody czy telekomunikacji. Przeniesienie tam również energochłonnego przetwarzania danych i produkcji jest, według niego, logiczną kontynuacją tego trendu.

Eksperci wskazują na kilka wyzwań. Po pierwsze, ludzie nie najlepiej znoszą dłuższą obecność poza ziemską atmosferą, szczególnie brak grawitacji. Inny problem to ogromne koszty wynoszenia ładunków na orbitę, złożoność konserwacji infrastruktury w próżni czy ryzyko związane z promieniowaniem kosmicznym. Postęp w technologiach transportu kosmicznego, robotyce i pozyskiwaniu energii słonecznej sprawi, że wizja Bezosa może stać się ekonomicznie opłacalna. Blue Origin już teraz pracuje nad komercyjną stacją kosmiczną Orbital Reef, która (we współpracy z Sierra Space) ma zacząć działać jeszcze w tej dekadzie. Projekt, wspierany przez NASA, może znacząco przyspieszyć realizację prognoz miliardera.

Czytaj więcej

Koniec dominacji Starlinka w kosmosie? Elon Musk ma poważny problem

Nowy wyścig miliarderów

Kosmos to obok AI, jedno z kluczowych pól, na których ścigają się miliarderzy. Najgłośniejszym kontrprojektem pozostaje plan Elona Muska, który od lat konsekwentnie rozwija technologię z myślą o kolonizacji Marsa. Jego zdaniem uczynienie ludzkości gatunkiem międzyplanetarnym to polisa ubezpieczeniowa na wypadek globalnej katastrofy na Ziemi. Celem SpaceX jest stworzenie do 2050 r. samowystarczalnego, milionowego miasta na Czerwonej Planecie, a kluczową rolę w jego transporcie ma odegrać potężny statek Starship. Do gry włączyły się też Chiny, które dysponują własną stacją kosmiczną Tiangong na orbicie Ziemi, a – we współpracy z Rosją – chcą zbudować stałą bazę na Księżycu. Międzynarodowa Stacja Badań Księżycowych (ILRS) ma powstać w okolicach bieguna południowego Srebrnego Globu, a pierwszy chiński astronauta ma postawić na nim stopę już przed 2030 r.

Zdaniem twórcy Amazona w perspektywie zaledwie dwóch dekad miliony ludzi znajdą dom w przestrzeni kosmicznej. Jego wizja, przedstawiona podczas Italian Tech Week, zakłada budowę gigantycznych osiedli orbitalnych. Te miałyby stać się nowymi centrami przemysłu i technologii. To fundamentalnie inne podejście niż marsjańskie plany jego największego rywala, Elona Muska.

Centra danych w kosmosie?

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Globalne Interesy
Jeff Bezos o boomie AI. Kontrowersyjne słowa
Globalne Interesy
F-47 czy J-50? USA, Chiny i Europa szykują myśliwce przyszłości
Globalne Interesy
AI miała zabierać pracę. Nowe badania pokazują coś zaskakującego
Globalne Interesy
200 mld dolarów w miesiąc. Najbogatsi rosną, ale jeden traci
Globalne Interesy
Gigant AI wchodzi do social mediów. Bat na TikToka i fabryka fake newsów?
Reklama
Reklama