Zwijany, obracany, bądź naklejany na ścianę, bez ramek lub w ramach niczym obraz, a do tego „inteligentny” i w jakości 8K – telewizor przechodzi rewolucję.
Rynek telewizorów wytracił swoją dynamikę. Ale prognozy są obiecujące. Z jednej strony to efekt zaostrzającej się konkurencji w branży, z drugiej – nowatorskich technologii, na które ścigają się poszczególni producenci. To właśnie mnogość innowacyjnych rozwiązań, które zmieniają oblicze telewizorów jakie znamy, ma stać się motorem napędowym popytu na te urządzenia.
Obraz na sztalugach? Nie, to telewizor
Sprzedaż telewizorów w naszym kraju wyhamowała. Nie ma jednak mowy o kryzysie. Wart ok. 4 mld zł rynek znalazł się raczej w stagnacji. Od kilku lat popyt na odbiorniki oscyluje na poziomie 2–2,5 mln sztuk rocznie. Jednak boom na wymianę urządzeń na te z większym ekranem traci impet. Średnio nowy odbiornik w Polsce kupujemy co siedem lat, a – jak wynika z danych GfK – pod względem wartościowym dziś już aż 55 proc. z nich stanowią te o przekątnej co najmniej 55 cali.
CZYTAJ TAKŻE: Ekran telewizora staje się dziełem sztuki
Teraz nadzieją producentów są nowatorskie technologie, które z jednej strony mają stać się bronią w ostrej walce konkurencyjnej (do gry na tym rynku weszli lub właśnie zmierzają nowi gracze, jak: Xiaomi, Motorola, Oppo, Nokia czy znany z branży nawigacji brytyjski Gazer), a z drugiej – magnesem na klientów. To, co wkrótce zaoferują nam firmy z branży TV, a niektóre już proponują, to rewolucja. Domowe ekrany mają być bowiem nie tylko źródłem realistycznego obrazu i niezapomnianych doznań audiowizualnych, ale jednocześnie praktycznie niewidocznym tłem w mieszkaniu bądź wręcz przeciwnie – punktem przyciągającym uwagę gości i domowników.
ekrany staną się transparentne niczym szyba w oknie bądź zupełnie znikną za sprawą panelu zwijanego w obudowę
Na styczniowych targach CES w Las Vegas producenci telewizorów dali próbkę tego, co czeka widzów w najbliższym czasie. W skrócie: ekrany staną się transparentne niczym szyba w oknie bądź zupełnie znikną (za sprawą panelu zwijanego w obudowę), będą mogły również imitować dzieło sztuki powieszone na ścianie lub sztalugach. Ton zmianom nadają liderzy – koreańscy producenci Samsung, który ma już 30 proc. globalnego rynku TV oraz LG (16 proc.), a także japońskie Sony (9 proc.) i chińskie TCL (niemal 7 proc.).

Ligier Piotr – muzeum narodowe w warszawie
Jednym z bohaterów CES by innowacyjny telewizor The Sero, którego wyróżnikiem jest obracany ekran, co umożliwia oglądanie nie tylko tradycyjnie w poziomie, ale także w pionie, w zależności od tego, w jakiej pozycji nagrywano wideo. Rozwiązanie, skierowane głównie do użytkowników streamujących obraz ze smartfona na duży ekran, wyświetlających np. Instagrama czy Tik Toka, do sprzedaży trafi w tym roku. Ekran Samsunga obudowany został eleganckimi ramami, niczym obraz. W konsekwencji taki sprzęt może z powodzeniem stać w centralnym punkcie salonu. Wyświetlana na nim tapeta przypomina obraz.
CZYTAJ TAKŻE: Samsung sprzedaje telewizor-kameleon
LG z kolei ma propozycję dla tych, którzy wolą, by odbiornik był praktycznie niewidoczny. Wrażenie robi np. model W9 z wyjątkowo smukłym, elastycznym wyświetlaczem, przylegającym do ściany (stąd przyjęto określać go mianem „naklejany” telewizor) czy zwijany ekran wysuwający się z szafki (OLED R).
Drgające ramki ekranu
Większość producentów dąży do zmniejszenia, a nawet całkowitej likwidacji ramek okalających ekran (w modelu Q950 od Samsunga ekran zajmujący aż 99 proc. powierzchni z przodu telewizora) – wszystko w imię jak najlepszych wrażeń wizualnych. Za te ma odpowiadać m.in. innowacyjna technologia Vidrian Mini-LED. Pierwszy telewizor z tym rozwiązaniem (przez niektórych już okrzyknięty najlepszą technologią LCD na rynku) w br. do sprzedaży wprowadzi TCL. Chiński producent zastosował ją w modelu X10, dzięki czemu uzyskał bardziej wyrazisty obraz HDR, z głębszą czernią i wysokim kontrastem. Nowatorski sprzęt nie będzie tani – w Europie cenę ustalono za poziomie ok. 2,5 tys. euro.
Wyścig o jak najlepszą jakość wyświetlanych treści zdominował dziś branżę TV. Wyrazem tego jest nowy standard – 8K, który do swoich telewizorów „pakuje” coraz więcej producentów. Choć brakuje programów w rozdzielczości 7680 x 4320 pikseli, sprzedaż takich urządzeń rośnie w dwu-, a nawet trzycyfrowym tempie.
CZYTAJ TAKŻE: Obraca się jak wiatrak. To przyszłość telewizorów?
– Rozdzielczość 8K niesie potencjał zmiany dla całej naszej branży – przekonuje Joe Stinziano, kierujący działem konsumenckim w Samsung Electronics America.
Koncern już w II kwartale ub.r. wprowadził do sprzedaży drugą generację telewizorów QLED 8K. Za poprawę jakości obrazu odpowiadają sztuczna inteligencję i uczenie maszynowe. – Inteligentne Skalowanie Obrazu do 8K daje widzom gwarancję, że będą mogli cieszyć się świetnym obrazem w każdych warunkach oświetleniowych – zaznacza Grzegorz Stanisz, szef działu RTV w Samsung Polska.
Producenci nie tylko „podrasowują” obraz, ale także dźwięk. Pokaz nowatorskich możliwości w tym zakresie podczas CES dało Sony. W serii telewizorów ZH8 firma zastosowała technologię Frame Tweeter. Chodzi o generowanie dźwięku przez wprawianie w drgania ramki urządzenia. W efekcie wydaje się on dobiegać z wnętrza ekranu, co zwiększy realizm odgłosów.
Z kolei Samsung w modelu Q950 zainstalował głośniki wokół całego ekranu, sprzężone z innowacyjną funkcją Object Tracking Sound+. Ta – dzięki oprogramowaniu opartemu na sztucznej inteligencji – jest w stanie dostosować brzmienia do ruchu obiektów na ekranie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.