Co prawda, wcześniej CD zaczęło mocno tracić na znaczeniu na rzecz usług streamingowych, ale teraz doszło do wyjątkowo zdarzenia w historii tych nośników. Po raz pierwszy od 34 lat w USA sprzedano więcej winyli niż kompaktów, na które popyt w I połowie br. spadł o rekordowe o 48 proc. W sumie Amerykanie wydali na nie około 129 mln dol. Dla porównania na płyty gramofonowe w tym okresie przeznaczyli ponad 232 mln dol.

CZYTAJ TAKŻE: Wielkie powroty gadżetów. Jak zarabia się na nostalgii

To jednak wspomniany streaming króluje w branży muzycznej – takie usługi za oceanem odpowiadają już za 85 proc. wszystkich przychodów. W naszym kraju ów trend nie jest jeszcze tak mocno rozwinięty. To dlatego w 2019 r. winyle generowały niemal jedną czwartą sprzedaży nośników muzycznych, a zainteresowanie czarnymi krążkami stale rośnie i to w tempie ponad 30 proc. rocznie.

Pod względem popularności fizycznych wydawnictw jesteśmy w światowej czołówce, której liderują Japończycy.