8K to kolejny skok, jeśli chodzi o jakość obrazu na odbiorniku telewizyjnym. To cztery razy większe nasycenie obrazu niż w już doskonałej pod tym względem technologii 4K, a 16-krotnie wyższe niż w Full HD. Czy znajdą się klienci gotowi za takie doznania wizualne zapłacić? Czas pokaże, a producenci już przebierają nogami, aby na rynek wpuścić kolejne modele, oczywiście o wielkich ekranach.
Pierwszy model telewizora LCD z 85-calowym ekranem, który był w stanie obsłużyć technologię 8K pokazał 6 lat temu Sharp. Zaraz potem było 145-calowe urządzenie plazmowe Panasonica. Z kolei na ostatniej edycji targów IFA w Berlinie 88-model OLED pokazało LG, a teraz Samsung rozpoczyna w Polsce przedsprzedaż pierwszych dwóch modeli. QLED 8K o przekątnej ekranu 65 i 75 cali będą dostępne w wybranych sklepach. Firma nie mówi o cenach, ale mają rozpoczynać się od 20 tys. zł. Model Q900R z ekranem o 10 cali większym to koszt już 30 tys. zł, a 85-calowa wersja, która trafi do sklepów z końcem roku, to już wydatek na poziomie 60 tys. zł.
W zamian rewelacyjna jakość obrazu, mimo że nawet w gorszej technologii 4K na razie treści jest jak na lekarstwo. Telewizor sam podniesie parametry obrazu dzięki inteligentnemu skalowaniu. Stanie się to możliwe dzięki algorytmom sztucznej inteligencji, a za płynność procesu odpowiada procesor Quantum 8K.
Sharp prezentował swój telewizor 8K w technologii LCD na wystawie CEATEC w Chiba w Japonii w 2014 roku.Kiyoshi Ota/Bloomberg
Proces ten polega na wypełnieniu wolnych przestrzeni pomiędzy pikselami w materiale o niższej rozdzielczości oraz ich uzupełnieniu za pomocą specjalnych algorytmów tak, aby pasowały one do dużego ekranu z większą rozdzielczością. Aby uzyskać jak najlepszą jakość, poprawiana jest też kolorystyka pikseli oraz wyostrzany jest obraz.