O tym, że telefony z dotykowym wyświetlaczem łączące się z internetem sprzedają się u nas lepiej niż w innych krajach Europy i średnio na świecie, pisaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej” tydzień temu. Powoływaliśmy się wówczas na dane firmy analitycznej GfK, zgodnie z którymi sprzedało się w Polsce w I kwartale br. o kilka procent smartfonów więcej niż w analogicznym okresie 2017 r., a przychody z tego tytułu urosły o przynajmniej 10 proc.
W ostatni poniedziałek zaś swoje dane o naszym rynku opublikowała firma analityczna IDC. Jak poinformowała, z jej wyliczeń wynika, że sprzedało się u nas ponad 2,1 mln smartfonów, o 2 proc. więcej niż przed rokiem. Nie to było jednak najciekawsze. Zdaniem IDC, w minionym kwartale doszło bowiem do zmiany lidera i koreańską grupę Samsung Electronics o włos (1 punkt procentowy) przegonił chiński koncern Huawei.
Na półce czy w kieszeni
– Oczywiście, cieszymy się z danych IDC, trzeba jednak zwrócić uwagę, że obrazują one dane o sprzedaży do partnerów (dystrybutorów, operatorów – red.). Są oczywiście istotne, ale to dane GfK przedstawiają wyniki sprzedaży do klientów końcowych – komentuje Beata Chądzyńska, menedżer ds. public relations w Huawei CBG Polska.
– Huawei wprowadził na rynek atrakcyjnie wycenione smartfony z modnymi wyświetlaczami o proporcjach ekranu 18:9, co przy intensywnym wsparciu marketingowym pozwoliło firmie objąć pozycję lidera. Mimo że większość urządzeń stanowiły smartfony z serii Lite, to Huawei śmiało może konkurować także w najwyższym segmencie urządzeń o najlepszej specyfikacji – przekonuje Marek Kujda, analityk w IDC.