Disney przestanie płacić niemal połowie swoich pracowników

Największa korporacja rozrywkowa świata Walt Disney ogłosiła radykalne cięcia, które mają pomóc jej przetrwać epidemię koronawirusa.

Publikacja: 20.04.2020 10:52

W listopadzie 2017 roku The Walt Disney Company weszła na giełdę, teraz zaś odpaliła wielki telewizy

W listopadzie 2017 roku The Walt Disney Company weszła na giełdę, teraz zaś odpaliła wielki telewizyjny serwis streamingowy Disney+

Foto: Bloomberg

Pandemia COVID-19 zadała potężny cios światowej branży rozrywkowej – premiery najnowszych filmów zostały wstrzymane, podróże anulowane, a parki rozrywki i hotele zamknięte na cztery spusty. Cierpi na tym bardzo Walt Disney Company, właściciel popularnego studia filmowego, a także sieci hoteli i Disneylandów zlokalizowanych w Europie, Stanach Zjednoczonych i Azji.  

CZYTAJ TAKŻE: Olbrzymi sukces Disney+. Goni Netfliksa

Firma ogłosiła właśnie, że rozpoczyna radykalne cięcia wydatków i od bieżącego tygodnia przestanie wypłacać wynagrodzenia aż 100 tys. pracowników, czyli niemal połowie swojej załogi. Jak szacuje „Financial Times”, decyzja ta pozwoli korporacji zaoszczędzić do 500 mln dol. miesięcznie.

Walt Disney Company przekonuje jednak, że nie zostawi swoich pracowników na lodzie i będzie dalej zapewniać im pełny pakiet świadczeń zdrowotnych. Zachęca także osoby na bezpłatnych zwolnieniach, by ubiegały się o zasiłek uwzględniony w pakiecie stymulacyjnym na 2,2 bln dol. wprowadzonym pod koniec marca przez administrację Donalda Trumpa.

Cięcia już wcześniej dotknęły także kadrę zarządzającą. Już w marcu Walt Disney Company poinformował, że prezes korporacji Bob Iger nie będzie przyjmował żadnego wynagrodzenia w trakcie pandemii, z kolei pensja dyrektora generalnego Boba Chapeka zostanie zredukowana o 50 proc. Bob Iger jest jednym z najlepiej opłacanych prezesów w branży rozrywkowej i w ubiegłym roku zainkasował 47,5 mln dol.

CZYTAJ TAKŻE: Disney przyznaje, że jego stare filmy zawierają rasistowskie treści

Korporacja świetnie radziła sobie finansowo tuż przed pandemią. W ostatnim kwartale 2019 roku zysk operacyjny z parków rozrywki, usług i produktów Disney’a sięgnął 1,4 mld dol. Studio filmowe Walt Disney miało z kolei zaplanowane na ten rok mnóstwo premier od dawna oczekiwanych produkcji, takich jak „Mulan”, „Czarna wdowa” czy „Eternals”, które musiały zostać odłożone w czasie. Świetnie natomiast radzi sobie serwis streamingowy giganta, Disney+, który powiększył swoją bazę subskrybentów w ciągu ostatnich 5 miesięcy do ponad 50 mln.

Pandemia COVID-19 zadała potężny cios światowej branży rozrywkowej – premiery najnowszych filmów zostały wstrzymane, podróże anulowane, a parki rozrywki i hotele zamknięte na cztery spusty. Cierpi na tym bardzo Walt Disney Company, właściciel popularnego studia filmowego, a także sieci hoteli i Disneylandów zlokalizowanych w Europie, Stanach Zjednoczonych i Azji.  

CZYTAJ TAKŻE: Olbrzymi sukces Disney+. Goni Netfliksa

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Spóźniony Apple gra ostro. Podbiera pracowników konkurencji i buduje własną AI
Globalne Interesy
Ustawa antytiktokowa stała się ciałem. Chiński koncern wzywa Amerykanów
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO