Chiny biorą się za gigantów internetu

Nawet władzom nie podoba się już dominacja kilku firm na rynku handlu internetowego. Dlatego ruszyło wielkie śledztwo, czy firmy nie łamią prawa.

Publikacja: 10.11.2020 14:04

Chiny biorą się za gigantów internetu

Foto: Bloomberg

Chińskie firmy internetowe nie mogłyby odnieść tak wielkiego sukcesu, gdy nie współpraca z rządem. Pozwoliło im to rosnąć do ogromnych rozmiarów tylko dzięki dostępowi doi ogromnego rynku wewnętrznego, do którego konkurencja z zagranicy miała dostęp ograniczony. Część jak Google czy Facebook nie działa na nim niemal zupełnie, inne się ostatnio z wielu operacji wycofały np. Amazon.

CZYTAJ TAKŻE: Jack Ma za bardzo urósł? Chiny zatrzymały Mrówkę

Teraz władze uznały, że za dużo dobrego i firmy są zbyt potężne, co może oznaczać dla nich wiele nowych rygorów. Debaty na temat praktyk antykonkurencyjnych w chińskich firmach internetowych powracają co roku w okresie poprzedzającym Dzień Singla, kiedy to sprzedawcy wyczerpują zapasy i bite są rekordy zawieranych transakcji. Rok temu w dobę konsumenci wydali ponad 38 mld dol. co pokazuje skalę tamtejszego biznesu. W tym roku, zaledwie dzień przed odbywającym się 11 listopada największym festiwalem zakupów na świecie, chiński regulator rynku ogłosił zbiór wstępnych przepisów, które mogą powstrzymać monopolistyczne zachowanie największych firm internetowych w kraju.

Przez lata liderzy e-commerce jak Alibaba, JD.com, Pinduoduo, platforma dostarczania żywności Meituan, społeczny gigant Tencent i inni główni gracze byli w różnym stopniu oskarżani o nieuczciwą konkurencję. Jednak zgodnie z nową propozycją Pekinu sprawdzony ma być zakres dyskryminacji cenowej konsumentów, preferencyjne traktowanie sprzedawców, którzy podpisują umowy na wyłączność z platformami, oraz zakres obowiązkowego gromadzenia danych użytkowników.

CZYTAJ TAKŻE: Waszyngton uderzył w Google. Bo tłumi konkurencję

Na rynku wywołało to prawdziwy szok, niektóre z największych chińskich firm technologicznych odnotowały spadek kursu na giełdzie w Hongkongu: Alibaba o 5,1 proc., JD.com o 8,8 proc., Meituan o 10,5 proc., a Tencent o 4,4 proc.

Same firmy są akcją zaskoczone. Meituan, JD.com i Pinduoduo odmówiły komentarza serwisowi Techcrunch w sprawie projektu nowych zasad w działalności firm internetowych.

Celem nowego wniosku regulacyjnego jest „zapobieganie praktykom monopolistycznym w działalności gospodarczej platform internetowych i ich powstrzymywanie, obniżenie kosztów przestrzegania przepisów dla organów ścigania i podmiotów gospodarczych, wzmocnienie i ulepszenie przepisów antymonopolowych dotyczących gospodarki platform, ochrona uczciwości rynkowej, zapewnienie interesy konsumentów i społeczeństwa oraz zachęcanie do zdrowego i ciągłego rozwoju gospodarki platform”.

CZYTAJ TAKŻE: Największe IPO na świecie wstrzymane. Chiny zaostrzają przepisy

Wygląda to po prostu na to, że Chiny chcą przywrócić porządek w swojej rozrastającej się branży internetowej, która dała początek niektórym z najbardziej wartościowych firm na świecie. Zmiany obejmują ustawę o handlu elektronicznym uchwaloną w 2018 r. oraz projekt ustawy o bezpieczeństwie danych, który wymagał uwag na początku tego roku. Zaledwie kilka dni temu Pekin nagle odwołał bardzo oczekiwaną pierwszą ofertę publiczną Ant Group, co jest oznaką wzmożonego nadzoru władz nad branżą fintech.

Globalne Interesy
Sprzedaż iPhone'ów runęła i Apple traci pozycję lidera. Jest nowy król smartfonów
Globalne Interesy
Chiny nagle zablokowały dostawy podzespołów do Rosji. Zagrożona produkcja rakiet
Globalne Interesy
Wkrótce może zabraknąć prądu. Zaskakujący powód
Globalne Interesy
Potężny cios w firmę Kaspersky w USA. Założyciel to barwna postać
Globalne Interesy
Amerykański gigant tak opuścił Rosję, że dalej w niej jest