Kongresmen z Partii Republikańskiej Devin Nunes pozwał do sądu Twittera. Chce nie tylko odszkodowania w wysokości 250 mln dolarów, ale także nałożenia na portal społecznościowy kary za to, że pozwala działać fałszywym kontom, które służą do naśmiewania się z kongresmena.
Devin Nunes w pozwie pisze, że na kontach nie tylko się go ośmiesza i zniesławia, ale także cenzurowane są wpisy jego zwolenników.
Według konserwatywnego kongresmena w działalność kilku kont zaangażowani są członkowie Partii Republikańskiej i „niektórzy” jej sponsorzy. Nie przedstawia na to, co prawda dowodów, ale w pozwie pisze, że „pełny zakres spisku, łącznie z nazwiskami jego uczestników oraz stopniem (…) będzie odkryty w trakcie postępowania”.
Już teraz Nunes twierdzi, że jedną ze stron prowadzi Liz Mair, która pracowała jako doradca medialny dla kilku polityków Partii Republikańskiej, ale także dla Ricka Perryego, obecnego sekretarza ds. energii w administracji Donalda Trumpa
Devin Nunes twierdzi też, że Twitter świadomie ogranicza możliwość odnalezienia jego prawdziwej strony poprzez wyszukiwarkę serwisu.