Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 04.06.2025 03:43 Publikacja: 08.03.2021 11:48
Foto: Waldo Swiegers/Bloomberg
Elitarna aplikacja, stworzona do tworzenia grup dyskusyjnych, webinarów i spotkań w wersji audio, to hit ostatnich tygodni. Aby dostać się do takich zamkniętych „pokoi” (mogą pomieścić do nawet 8 tys. słuchaczy) trzeba dostać indywidualne zaproszenie. Dotąd z Clubhouse mogli korzystać tylko posiadacze iPhone’ów, ale apka wchodzi teraz na Androida.
Jej popularność w Chinach, tak jak i w innych częściach globu, wystrzeliła, co nie przypadło do gustu Pekinowi. Władze – w swoim zwyczaju – już w lutym br. zablokowały tę aplikację. Ale świat nie znosi próżni i już grzyby po deszczu zaczęły wyrastać bliźniacze serwisy „made in China”. Ten fenomen zaniepokoił partie rządzącą. Dlatego wkrótce Chińczycy będą mieli swoją własną i jedynie słuszną wersję Clubhouse. Pytanie, czy w niej równie swobodnie będą mogli spotykać się dysydenci. Można sądzić, że władza w tym wypadku będzie miała znacznie większe możliwości kontroli nad nieprzychylnymi jej „wichrzycielami”, a dyskusje o obozach dla niepokornych i sytuacji w Hongkongu wygasną.
Rosyjska agencja kosmiczna ogłosiła ambitny plan dotyczący lotów na Czerwoną Planetę. Roskosmos chce zbudować ra...
Gigantyczny system obrony antyrakietowej ma chronić terytorium USA i jest niezwykłym wyzwaniem technologicznym....
To musiało się tak skończyć – w wyszukiwaniach i odpowiedziach chatbotów pojawią się sponsorowane treści. Takie...
Apple idzie na zwarcie z Metą i Google, a gra idzie o nowy segment elektroniki użytkowej. Firma z Cupertino chce...
Na Wyspie Spichrzów, czyli najgorętszym turystycznie rejonie Gdańska, powstaje nowa inwestycja hotelowa
Czy to deja vu? OpenAI, twórca ChatGPT, kupuje start-up byłego twórcy iPhone’ów – ten ma stworzyć gadżet sterowa...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas