Idea jest taka, by posiłki zamawiane przez aplikację Uber Eats były dostarczane dronami. Jak się okazuje to nie tylko futurystyczna wizja – Uber planuje bowiem uruchomić taką usługę jeszcze w tym roku. Wstępne testy już przeprowadzono we współpracy z siecią restauracji McDonald’s.
CZYTAJ TAKŻE: Uber Eats sponsorem francuskiej ekstraklasy. Już żartują
W II połowie 2019 r. ruszy pilotaż z kolejnymi partnerami Uber Eats. Firma, która ogłosiła podczas swojej konferencji Uber Elevate w Waszyngtonie projekt dostaw bezzałogowcami, nie zdradza na razie, w których krajach posiłki będą dostarczane w ten innowacyjny sposób. Przekonuje natomiast, że usługa ta zmieni oblicze miejskiej gastronomii. Kurierzy nie zostaną jednak wyeliminowani z całego procesu logistycznego. To oni będą odpowiedzialni za dostarczenie zamówienia na tzw. ostatniej mili. Chodzi o to, by przesyłka na pewno trafiła do rąk własnych zamawiającego. Projekt zakłada, że w przyszłości drony będą lądować na dachach samochodów kurierów współpracujących z Uberem.
Niewykluczone, że drony z posiłkami na początku polecą w Australii. To tam bowiem Uber zamierza rozwijać swoje „podniebne” projekty. Na pierwszy ogień idzie pilotażowo usługa UberAir. To tzw. latające taksówki, które będą testowane w Melbourne. To trzecie miasto, w którym Uber będzie prowadził badanie nad tą technologią po Dallas i Los Angeles w USA. Pierwsze loty testowe zapowiedziano na 2020 r., a do użytku komercyjnego usługa wejdzie w 2023 r.