Facebook nie chce płacić za treści. Czy to już szantaż?

Społecznościowy gigant podał, że prędzej zablokuje użytkownikom możliwość dzielenia się informacjami z mediów niż dostosuje się do nowego prawa zakładającego płacenie za ich wykorzystywanie.

Publikacja: 01.09.2020 12:22

Mark Zuckerberg wchodzi na zupełnie nowy rynek

Mark Zuckerberg wchodzi na zupełnie nowy rynek

Foto: Getty Images, Andrew Harrer

Batalia, jaka już przetoczyła się przez Europę, teraz przeniosła do Australii, gdzie rząd także pracuje nad ustawą, zgodnie z którą korporacje internetowe mają dzielić się z mediami przychodami od reklam generowanych przez treści pochodzące z ich serwisów. Wcześniej takie rozwiązanie ostro skrytykował Google, a teraz nieoczekiwanie mocno przeciwko pomysłowi opowiedział się także Facebook.

CZYTAJ TAKŻE: Google nie chce płacić. Grozi Australii

Serwis podał, ze użytkownicy Facebooka czy Instagrama prędzej stracą możliwość udostępniania treści medialnych niż firma zacznie za nie płacić. Firma podkreśla, że nie będzie to miało wpływu na udostępnianie osobistych treści między rodziną i przyjaciółmi, podobnie jak udostępnianie wiadomości przez użytkowników Facebooka poza Australią,

– Zakładając, że ten projekt kodeksu stanie się prawem, niechętnie przestaniemy zezwalać wydawcom i ludziom w Australii na dzielenie się lokalnymi i międzynarodowymi wiadomościami na Facebooku i Instagramie – powiedział Will Easton, dyrektor zarządzający Facebook Australia i Nowa Zelandia.

Minister skarbu Josh Frydenberg powiedział, że rząd będzie kontynuował prace nad ustawą i nie będzie reagował na „przymus lub groźby”.

CZYTAJ TAKŻE: Facebook zapłaci francuskiemu fiskusowi zaległe podatki

Podobne mechanizmy przewiduje europejska dyrektywa o prawach autorskich, którą jako pierwsza zaczęła wdrażać Francja. Spotkało się to z ostrą krytyką Google, który również zapowiedział nakładanie blokad na treści dla europejskich użytkowników, aby nie musiał płacić za treści z mediów. Polska jako jedyny kraj UE nie pracuje nad wdrożeniem dyrektywy, którą zaskarżyła do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Batalia, jaka już przetoczyła się przez Europę, teraz przeniosła do Australii, gdzie rząd także pracuje nad ustawą, zgodnie z którą korporacje internetowe mają dzielić się z mediami przychodami od reklam generowanych przez treści pochodzące z ich serwisów. Wcześniej takie rozwiązanie ostro skrytykował Google, a teraz nieoczekiwanie mocno przeciwko pomysłowi opowiedział się także Facebook.

CZYTAJ TAKŻE: Google nie chce płacić. Grozi Australii

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Globalne Interesy
Amazon ma coraz większy problem. Psy uwzięły się na jego kurierów
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Globalne Interesy
Apple ma poważny problem z flagowym iPhone`m 15. „Ciężko utrzymać go w dłoni”
Globalne Interesy
Twórca chatbota ChatGPT wart już blisko 100 mld dol. Może mocno uderzyć w Google
Globalne Interesy
Sztuczna inteligencja wkracza na Messengera, WhatsApp i Instagram
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Globalne Interesy
Elon Musk kontroluje aż połowę satelitów. Kto jeszcze liczy się na orbicie?
Globalne Interesy
Google pod pręgierzem. Gigantowi grozi podział