Aktualizacja: 01.07.2025 01:31 Publikacja: 01.03.2020 18:38
Foto: Adobe Stock
Nowa ustawa o transporcie (tzw. lex Uber) okazała się bublem. Przepisy, które weszły w życie w styczniu, obligują kierowców m.in. takich firm jak Uber czy Bolt do posiadania licencji taksówkarskich. Okres przejściowy dla nich kończy się 31 marca. I choć znowelizowane regulacje łagodzą dostęp do zawodu – zniesiono np. obowiązek posiadania taksometru i kasy fiskalnej, które można zastąpić aplikacją – to ułatwienia pozostały na papierze. – W dalszym ciągu brakuje rozporządzenia o aplikacji mobilnej do rozliczania opłaty za przewóz osób oraz rozporządzenia o kasach rejestrujących, mających postać oprogramowania – podkreśla Michał Konowrocki, CEE Cities Lead w Uberze.
W Wenecji przybywa protestów przeciw utrudnieniom wywołanym ślubem twórcy Amazona Jeffa Bezosa. Przyciąga to uwa...
Czy Donald Trump jednym ruchem palca wyłączy Europie dowolną usługę cyfrową? Dziś nasze uzależnienie od big tech...
Władze wzięły pod lupę pierwsze robotaksówki, które koncern Elona Muska wysłał na amerykańskie drogi. Nagrania z...
Chińska firma DeepSeek znalazła się pod lupą amerykańskich władz. Według USA startup AI wspiera chińskie wojsko...
Stany Zjednoczone zwróciły się do Chin o wpłynięcie na Iran, by ten nie zablokował jednego z kluczowych szlaków...
Założyciel SoftBank Group, Masayoshi Son, chce zbudować przemysłowy kompleks wart bilion dolarów w Arizonie, któ...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas