Świat przygotowuje się do budowy sieci komórkowej nowej generacji – 5G, w której radiowe łącza mają zapewniać prędkości przesyłu danych znane dziś z sieci światłowodowych. Przedstawiciele polskiego rządu, przynajmniej niektórzy, przekonują, że 5G to szansa dla gospodarki: łącza mogą np. przyciągnąć inwestorów budujących zautomatyzowane fabryki, choćby autonomicznych aut.
Aby sieci 5G w ogóle u nas powstały, państwo musi uporządkować i wystawić w przetargu lub aukcji częstotliwości (700 MHz wymaga uzgodnień z Rosją, 3,4–3,8 GHz jest rozproszone, 26 GHz częściowo zajęte przez wojsko), a przede wszystkim wybrać scenariusz budowy sieci (w rozmowach na ten temat uczestniczy premier Mateusz Morawiecki). Od scenariusza, w tym norm promieniowania elektromagnetycznego, zależeć będzie koszt polskiego 5G, szacowany w nadal wstępnej wersji Narodowego Planu Szerokopasmowego na 11–20 mld zł. Poniosą go prywatne firmy telekomunikacyjne, a kwoty te nie obejmują opłat za częstotliwości. Dlatego to, ile da się zbić cenę za infrastrukturę, nie będzie bez znaczenia. W tym kontekście trwająca na świecie i u nas (od piątku publiczna) dyskusja, czy pozwolić na udział w budowie sieci 5G chińskiej firmy Huawei, której – byłemu już – pracownikowi zarzuca się szpiegostwo, jest istotna.
CZYTAJ TAKŻE: Huawei zwolnił pracownika podejrzanego o szpiegostwo w Polsce
Chińczycy, niegdyś goniący IBM, Cisco, Nokię czy Ericssona, dziś ich często wyprzedzają. Sprawnie wprowadzają innowacje, w walce o globalną dominację oferują je relatywnie tanio (zdaniem niektórych poniżej kosztów), a do tego potrafią przyprowadzić nabywcy bank, który sfinansuje projekt. Właśnie w taki sposób, przy udziale China Development Bank, powstała sieć Play, a firmy Zygmunta Solorza zaoferowały jako pierwsze na świecie internet LTE w paśmie 1800 MHz. Globalna ekspansja koncernu (w 2018 r. miał 108 mld dol. przychodu) sprawiła, że z jego oferty skorzystały nie tylko grupy Orange i T-Mobile, ale i instytucje państwowe.
Dziś wszyscy czterej operatorzy komórkowi w kraju mają po dwóch dostawców infrastruktury. Play zatrudnił niedawno Ericssona. Cyfrowy Polsat współpracuje z Nokią i Ericssonem. T-Mobile i Orange korzystają z dostaw Huawei i Nokii.