Trzynaście zagranicznych spółek internetowych, które posiadają 22 portale i strony, znalazły się na liście rosyjskiej inspekcji komunikacyjnej (Roskomnadzor). Zawiera ona firmy zobowiązane do podporządkowania się podpisanej w czerwcu przez prezydenta Władimira Putina ustawie regulującej obecność zagranicznych podmiotów w rosyjskim internecie.
Na liście znalazły się: Google LLC (w tym YouTube), Apple Distribution (AppStore), Meta Platforms (Facebook, Instagram, WhatsApp), a także Twitter, TikTok, Telegram, Zoom, Viber, Spotify, Likeme Pte. ltd (Likee), Discord, Pinterest i Twitch, wylicza agencja Interfax.
Zgodnie z nowymi przepisami, żeby móc funkcjonować w Rosji, są one zobowiązane do posiadania oddziałów na terenie federacji od 1 stycznia 2022 r i „ograniczenia dostępu do informacji, które naruszają rosyjskie prawo”, poinformowała służba prasowa Roskomnadzor (RKN).
Ponadto muszą zainstalować zalecany przez państwo licznik obecności, zarejestrować konto osobiste na stronie RKN i wysłać elektroniczny formularz zwrotny do rosyjskich użytkowników.
Czytaj więcej
Najwięcej wolności w internecie jest na Islandii i w Estonii, a nie ma jej w ogóle w Chinach, ale też w Rosji, Wenezueli czy na Białorusi. Wśród państw Unii najgorzej z wolnością w sieci jest na Węgrzech. Szybko rośnie cenzura i represje.