Najpierw koncern wyposażył platformę Bing w ten sam system co ChatGPT, a ostatnio przyznał, że udostępnia użytkownikom nawet nie wersję GPT-3, czy GPT-3,5, ale najnowszą, potężną GPT-4. Na tym firma stworzona przez Billa Gatesa jednak nie poprzestaje i dodaje kolejny klocek w rozbudowie Bing. Tym razem w wyszukiwarce wdraża Dall-E, następną inteligentną technologię od OpenAI.
Dall-E to bazujący na AI kreator obrazów. W formie czatu można botowi zlecić „namalowanie” wybranej sceny, stworzenie określonej grafiki, czy ultra-realistycznej fotografii. Funkcja generowania obrazów za pomocą czatu Bing na razie nie jest ogólnodostępna. Usługa o nazwie Bing Image Creator trafiła do tzw. trybu kreatywnego platformy. Wkrótce jednak generator obrazów ma pojawiać się na pasku bocznym przeglądarki Edge. Na tym nie koniec - Bing otrzymuje również dwie dodatkowe nowe funkcje wyszukiwania: Visual Stories i Knowledge Cards 2.0. Poprzednia wersja tych kart wiedzy była podobna do paneli wiedzy Google, ale teraz są one wzbogacone o infografiki generowane przez sztuczną inteligencję i bardziej interaktywne elementy, takie jak wykresy, wykresy i osie czasu.
Czytaj więcej
Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, firmy, która opracowała rewolucyjną sztuczną inteligencję i właśnie wprowadza udoskonaloną wersję ChatGPT-4, ostrzegł, że technologia ta wiąże się z poważnymi zagrożeniami i wymaga nadzoru.
Do podobnych wniosków doszedł zapewne Google, który właśnie (na razie tylko na rynku amerykańskim i brytyjskim) udostępnił publicznie swojego konkurencyjnego bota. Bard, bo tak się on nazywa, został już przetestowany przez ekspertów, którzy porównali sposób jego pracy i generowanych odpowiedzi z ChatGPT oraz Claude (model konwersacyjnej AI od startupu Anthropic – również finansowanego przez Google). Bard ma spore możliwości. – Postrzegamy go jako kreatywnego współpracownika człowieka – powiedział przy okazji premiery Jack Krawczyk, starszy dyrektor produktu w Google.
Bard też ma być swoistym asystentem w wyszukiwarce. Ale badacze szybko zweryfikowali, że model ten odstaje od głównego rywala. Co prawda, Bard tworzy trzy wersje każdej odpowiedzi, które Google nazywa „szkicami”, dzięki czemu użytkownicy mogą klikać między nimi i wybierać preferowaną odpowiedź lub mieszać i dopasowywać najlepsze wersje. To zaleta, bo – jak zauważają w magazynie MIT Technology Review – to wyraźny sygnał, że AI dziś nie może jeszcze generować doskonałych odpowiedzi. – Kiedy widzisz tylko jeden przykład, pojawia się poczucie autorytetu — twierdzi Krawczyk.