Brytyjski gigant telekomunikacyjny zaszokował rynek, gdy ogłosił w czwartek plany potężnej redukcji etatów jeszcze w tej dekadzie. BT Group zamierza pozbyć się nawet do 55 tysięcy pracowników do 2030 roku – to ponad 40 proc. wszystkich zatrudnionych.
Prezes Philip Jansen, który kieruje grupą od 2019 roku, wyjaśnił, że przyczyną tak wielkich cięć jest gruntowna transformacja BT podyktowana rozwojem nowych technologii. Brytyjski gigant pod przewodnictwem Jansena inwestuje potężne środki w rozbudowę infrastruktury dla przewodów światłowodowych oraz sieci 5G, zamierza także wykorzystać sztuczną inteligencję do prowadzenia operacji i uprościć strukturę całej grupy. Zmiany te mają znacząco ograniczyć koszty działalności grupy.
Czytaj więcej
Margherita Della Valle, nowa prezeska Vodafone, jednego z największych operatorów telefonii komórkowej na świecie, ogłosiła potężną falę zwolnień, która obejmie jedną dziesiątą całej załogi.
Jednocześnie BT opublikował w czwartek dobre wyniki za ostatni rok finansowy zakończony w marcu 2023 r. Przychody i zyski grupy urosły po raz pierwszy od sześciu lat. Nie uspokoiło to jednak inwestorów, którzy obawiają się kosztów transformacji grupy. Akcje BT staniały o poranku ponad 8 proc.
BT Group z siedzibą w Londynie zatrudnia obecnie około 130 tys. pracowników w ponad 180 krajach. Koncern dostarcza między innymi międzynarodowe połączenia sieciowe, konwergentne rozwiązania telekomunikacyjne, usługi konsultingowe, sieciowy outsourcing IT i zarządzanie infrastrukturą IT.