Nowy król chipów i AI? „Koreańczyk Zainichi” rzuca wyzwanie Nvidii

Miliarder Masayoshi Son ma za sobą wiele błyskotliwych inwestycji, ale i wpadki. Ostatnio było o nim cicho, ale teraz ma to zmienić projekt związany z chipami i sztuczną inteligencją.

Publikacja: 26.02.2024 18:16

Masayoshi Son jest „Koreańczykiem Zainichi” w trzecim pokoleniu. Naturalizował się jako obywatel Jap

Masayoshi Son jest „Koreańczykiem Zainichi” w trzecim pokoleniu. Naturalizował się jako obywatel Japonii w 1990 r. W młodości mieszkał wraz z ojcem w tym samym budynku co zwierzęta

Foto: Toru Hanai/Bloomberg

Masayoshi Son jest najbardziej znany jako założyciel holdingu SoftBank. Dorobił się na nim ogromnego majątku, ocenianego na 13 mld dol., choć jeszcze w 2020 r. był wart 30 mld dol. O jego życiu prywatnym wiadomo tyle, że jego żona jest znaną japońską lekarką i mają dwie córki.

– Moja filozofia jest taka, że rewolucja cyfrowa uczyni ludzkość szczęśliwszą i bardziej produktywną i nie zmieni się to przez następne 300 lat. Jeśli nie będziesz trzymać się tej oryginalnej filozofii, nawet doskonała kontrola nad grupą firm nie przyniesie ci nic dobrego – mówił Masayoshi.

Czytaj więcej

Sztuczna inteligencja ma swojego króla. Kim jest prezes Nvidii Jensen Huang?

Jest „Koreańczykiem Zainichi” [tak określa się Koreańczyków przybyłych do Japonii w I poł. XX w. – red.] w trzecim pokoleniu. Jego ojciec pracował jako handlarz rybami i hodowca trzody, przyszły miliarder w młodości mieszkał wraz z ojcem w tym samym budynku co zwierzęta. W 1980 r. ukończył Berkeley z tytułem licencjata z ekonomii.

Pierwszy był translator

Już na studiach wraz z grupą kolegów opracowali urządzenie do tłumaczenia z języka japońskiego na angielski i niemiecki. Sprzedał technologię Sharp i po powrocie do Japonii w 1981 r. wykorzystał pieniądze do założenia poprzednika Softbanku. Zarobił też 1,5 mln dol., importując maszyny do gier wideo z Japonii. Instalował je w akademikach i restauracjach w USA.

– Ludzie zwykle porównują komputer do głowy człowieka. Powiedziałbym, że hardware to kość głowy, czaszka. Półprzewodnik to mózg w głowie. Oprogramowanie to mądrość. A dane to wiedza – mówił w jednym z wywiadów. – Jeśli można powiedzieć, że mam jedną godną uwagi umiejętność w porównaniu z przeciętnym człowiekiem, to jest nią to, że bardzo interesuje mnie odczytywanie kierunku i czasu zmian – dodał.

Czytaj więcej

Bóstwo zmierzy się z ChatGPT. Najbogatszy Azjata wchodzi w sztuczną inteligencję

Różnił się od choćby Billa Gatesa tym, że sam rozwijał biznes przez agresywne fuzje i przejęcia. Zazwyczaj finansował je przez obligacje korporacyjne, zamiast pozyskiwać kapitał z banków. Określał to jako „wojnę dyplomatyczną”, w której zarówno SoftBank, jak i firma, którą chciał przejąć, zyskały coś bez opcji „wszystko albo nic”. W lipcu 1994 r. po raz pierwszy zaoferował akcje SoftBanku na rynku pozagiełdowym by pozyskać kapitał. Zaczął od zakupu działów wydawniczych i organizacyjnych firmy Phoenix Publishing Systems, Ziff-Davis. Przejął też prawa do organizacji największych targów IT, czyli COMDEX oraz większościowy udział w Kingston Technology, amerykańskim producencie kart pamięci. W 1996 roku Softbank kupił 21 proc. udziałów w głównej japońskiej komercyjnej stacji telewizyjnej, by sprzedać rok później.

Od internetu do AI

W tym samym roku Softbank zaczął inwestować w spółki internetowe. Choć niemal 1 mld dol. stracił podczas krachu internetowego w 2000 r., w następnym roku uruchomił usługę szerokopasmową w Yahoo Japan. W 2006 r. Son przejął japoński oddział operatora Vodafone.

Ma za sobą inne wielkie projekty, w 1999 r. zainwestował 20 mln dol. w akcje chińskiej grupy handlu internetowego Alibaba, która przerodziła się w największego tego typu gracza na świecie. SoftBank był w pewnym momencie właścicielem 29,5 proc. tego koncernu, który szybko podbijał rynek e-commerce na całym świecie. W 2018 r. pakiet wart był 108,7 mld dol.

Później wycena zanurkowała, w tle były spory głównego udziałowca Alibaby z rządem, a SoftBank przeprowadzał kolejne emisje obligacji za w sumie ok. 6 mld dol. Dalej kupował, w 2016 r. SoftBank ogłosił plany przejęcia za 31 mld dol. Arm Holdings, brytyjskiego projektanta chipów, co było wówczas największym w historii zakupem europejskiej firmy technologicznej. Kilka lat później SoftBank zgodził się sprzedać Arm producentowi chipów Nvidia w ramach transakcji gotówkowej i giełdowej o wartości do 40 mld dol. Do transakcji jednak nie doszło.

Wydawał też sporo na start-upy, z których w zasadzie żaden nie wypalił. W ostatnich latach skupił się na inwestycjach w nieruchomości, ale technologie się o niego upomniały. Według medialnych doniesień Masayoshi Son szuka aż 100 mld dol. na finansowanie projektu produkcji procesorów, który miałby konkurować z Nvidią i dostarczać chipy graficzne, niezbędne dla urządzeń wykorzystujących sztuczną inteligencję.

Projekt o kryptonimie „Izanagi” ma w jednym ze scenariuszy opiewać na 30 mld dol. finansowania z SoftBanku, a 70 mld dol. pochodziłoby od instytucji z Bliskiego Wschodu – podał Bloomberg.

Czytaj więcej

Przełomowe narzędzie sztucznej inteligencji od OpenAI. Opisz, a Sora zrobi film

sztucznaJeśli mu się to uda, projekt będzie jedną z największych inwestycji na rynku sztucznej inteligencji od czasu pojawienia się ChatGPT, przyćmiewając niedawne wejście Microsoftu do akcjonariatu OpenAI.

SoftBank dysponuje kapitałem wartym ok. 41 mld dol. w środkach pieniężnych i ich ekwiwalentach dzięki odbiciu na światowych rynkach akcji. Bilans spółki poprawił się dzięki nieoczekiwanym przypływom z wyceny akcji T-Mobile US o wartości prawie 8 mld dol., a także dzięki 90 proc. udziałów w Arm. Zyskują także jego pakiety akcji ByteDance (właściciel Tik Toka), DoorDash i Oyo.

Choć Son i Sam Altman z OpenAI prowadzili rozmowy na temat połączenia sił i zbierania pieniędzy na produkcję półprzewodników, nic z tego nie wyszło. Son chciał zainwestować w inną firmę opracowującą podstawowy model sztucznej inteligencji i poprosił liderów tej firmy o pomoc w przedsięwzięciu dotyczącym chipów, ale odmówili – powiedział jeden z informatorów Bloomberga.

W ostatnim czasie SoftBank Ventures Asia, obecnie przemianowany na SBVA, wsparł dwa start-upy, w tym aplikację do dostarczania prania Lifegoeson oraz system monitorowania i zarządzania portami AI Seadronix. To na pewno nie jest jego ostatnie słowo – ma jak na Japończyka tylko 67 lat.

Masayoshi Son jest najbardziej znany jako założyciel holdingu SoftBank. Dorobił się na nim ogromnego majątku, ocenianego na 13 mld dol., choć jeszcze w 2020 r. był wart 30 mld dol. O jego życiu prywatnym wiadomo tyle, że jego żona jest znaną japońską lekarką i mają dwie córki.

– Moja filozofia jest taka, że rewolucja cyfrowa uczyni ludzkość szczęśliwszą i bardziej produktywną i nie zmieni się to przez następne 300 lat. Jeśli nie będziesz trzymać się tej oryginalnej filozofii, nawet doskonała kontrola nad grupą firm nie przyniesie ci nic dobrego – mówił Masayoshi.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Ustawa antytiktokowa stała się ciałem. Chiński koncern wzywa Amerykanów
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny