Popularność ChatGPT to fenomen. Chatbot, który wystartował pod koniec 2022 r., okazał się globalnym hitem, wywołując falę zainteresowania technologią AI, z którą mamy do czynienia do dzisiaj. Ale teraz OpenAI dało kolejny impuls wzmacniający ten trend. Ogłoszony kilka dni temu darmowy bot spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem użytkowników. Analitycy z WriterBuddy.ai mówią o boomie. „W czasie krótszym niż doba poziom wyszukiwania w Google nowej wersji bota – GPT-4o – skoczył o przeszło 5 tys. proc.” – podaje firma specjalizująca się w technologiach AI.
Duże możliwości GPT-4
Z jednej strony nie powinno to dziwić, bowiem OpenAI za darmo udostępniło szybszą i potężniejszą wersję GPT-4, którą można wykorzystywać zarówno do zadań związanych z tekstem, ale także z obrazem i dźwiękiem. Co więcej, programiści mogą uzyskać dostęp do interfejsu API, który jest szybszy i o połowę tańszy niż GPT-4 Turbo.
Czytaj więcej
Bezpłatna ulepszona wersja popularnego bota - GPT-4o - i sojusz z Apple’em to ruchy, które mają umocnić dominację OpenAI na rynku generatywnej sztucznej inteligencji. Czy rywale będą w stanie odeprzeć atak hegemona?
Z drugiej jednak strony eksperci nie kryją zaskoczenia entuzjastycznym przyjęciem tego modelu. Powód? Spodziewano się, że OpenAI pokaże zupełnie nowy poziom AI. Jak podkreśla Mohammad Al Amin, współtwórca WriterBuddy.ai, eksperci liczyli na pojawienie się GPT-5.
W oczekiwaniu na GPT-5
Jego zdaniem o GPT-4o nie można jednak mówić jako o rozczarowaniu. – W rzeczywistości GPT-4o kładzie podwaliny pod coś, co zapowiada się na jeszcze bardziej imponujący skok dzięki GPT-5. Potrafi analizować dźwięk, obraz i tekst w czasie rzeczywistym, co jest niesamowite, a przy tym jest dwa razy szybszy w generowaniu tokenów niż GPT-4 Turbo. Miałem okazję zagłębić się w jego funkcjonalności i muszę przyznać, że fascynujące jest obserwowanie asystenta AI zdolnego do tak różnorodnych zadań – tłumaczy Al. Amin.