„Squid Game” powraca jeszcze brutalniejszy. Netflix liczy na wielkie zyski

Hit wszech czasów platformy Netflix przyniósł jej blisko miliard dolarów. Sezony „Squid Game” 2 i 3 mają być „bardziej brutalne i niepokojące”, ale i dochodowe, m.in. dzięki rozbudowanym umowom franczyzowym. W końcu też porządnie zarobią twórcy serialu.

Publikacja: 30.11.2024 13:24

Netflix rozpoczął już akcję promocyjną. Pojawił się pierwszy oficjalny zwiastun

Netflix rozpoczął już akcję promocyjną. Pojawił się pierwszy oficjalny zwiastun

Foto: Netflix

Najbardziej wyczekiwany serial roku, kontynuacja serii, która biła rekordy w 2021 roku, będzie można oglądać od 26 grudnia. Pojawił się już zwiastun, dający wskazówki odnośnie do fabuły. Gi-hun Seong, czyli Gracz 456 (w tej roli Lee Jung-Jae), powraca, by zniszczyć od środka organizację, która zmusza ludzi do walki na śmierć i życie o wielkie pieniądze. I zakończyć grę raz na zawsze. Trochę to potrwa, skoro w 2025 roku ma się pojawić jeszcze trzecia odsłona serialu.

Netflix wyświetla już jego reklamy w wielu krajach świata, od telewizji po billboardy i wagony nowojorskiego metra, rozpoczynając jedną z największych kampanii promocyjnych w historii firmy. W centrum handlowym na Filipinach Netflix postawił replikę gigantycznej, dziwacznej lalki, która pojawiła się w pierwszym sezonie. Kilka głównych marek konsumenckich, w tym Crocs i Johnnie Walker, połączyło siły z firmą, aby stworzyć liczne produkty inspirowane „Squid Game”.

Czytaj więcej

Netflix wraca z kultowym serialem „Squid Game”. Nowe postacie

Mało brakowało, a udany start pogrzebałby wyciek nowych odcinków „Squid Game”, kiedy latem trafił na serwery serwisu Discord za sprawą użytkownika posługującego się pseudonimem Jace Jonson, który sam chwalił się dokonaniem „najpoważniejszego wycieku w historii streamingu” i zapowiadał kolejne. Netflix wciąż stara się ustalić jego tożsamość.

Jak Hwang Dong-hyuk wpadł na pomysł „Squid Game”

Pierwszy sezon „Squid Game” okazał się najczęściej oglądanym serialem w historii platformy Netflix z 130 mln widzów i ponad 1,8 mld godzin, które spędzili na oglądaniu koreańskiej produkcji w ciągu 28 dni od premiery. Serial wykazał się przy tym niezwykłą rentownością. Jak podawał „Los Angeles Times”, wyprodukowano go za około 2,4 miliona dolarów za odcinek, a przyniósł ponad 900 miliardów dolarów wpływów. To była jedna z najtańszych produkcji platformy. Jako jeden z pierwszych programów telewizyjnych z Korei Południowej stworzył przy tym globalną franczyzę, obejmującą wszystko, od reality TV po gry wideo.

Czytaj więcej

Nie tylko Netflix podnosi ceny. Jak płacić mniej za streaming? Kto jest najtańszy?

Hwang Dong-hyuk, który wyreżyserował serial i napisał scenariusz, wpadł na pomysł całej historii, kiedy podczas kryzysu finansowego, który zaczął się w 2008 roku, znalazł się w dramatycznej sytuacji, obciążony kredytami i mając niecałe 10 dolarów na koncie bankowym. Napisał historię o grze o przetrwanie, w której zadłużeni, pozbawieni środków do życia Koreańczycy rywalizują na śmierć i życie o fortunę. W rozmowie z portalem Digital Spy ujawnił, że inspiracją do pokazanych w serialu gier były jego własne doświadczenia z dzieciństwa. – To zabawy, w które sam grałem jako dziecko – przyznał.

Scenariusz okazał się zbyt zagmatwany, brutalny, ale i kosztowny w realizacji dla producentów w Korei Południowej. Odesłali go z kwitkiem, a Hwang zajął się pracą przy reżyserowaniu trzech filmów dla lokalnych studiów. Aż w końcu znalazł nabywcę.

Po wprowadzeniu usługi streamingu w Korei Południowej w 2016 r. Netflix zaczął szukać tam programów, które przeoczyły główne stacje telewizyjne i studia filmowe. Biorąc pod uwagę popularność południowokoreańskiego filmu i telewizji w całym regionie, zespół Netfliksa w Seulu uwierzył, że „Squid Game” może stać się hitem w całej Azji. Jesienią 2021 roku serial pojawił się w świecie przerażonym pandemią Covid-19 i mroczna, a nawet makabryczna opowieść z dnia na dzień stała się fenomenem na skalę światową. Także krytycy byli pod wrażeniem, a „Squid Game” stał się pierwszym w historii obcojęzycznym programem nominowanym do nagrody Emmy w kategorii najlepszy dramat.

Większość koreańskich dramatów trwa tylko jeden sezon i początkowo Hwang, jak twierdzi, nie myślał o kontynuacji. Tym bardziej że praca była tak intensywna, że stracił w trakcie tego siedem lub osiem zębów. – Kiedy jestem bardzo zmęczony lub zestresowany, zawsze mam problemy z dziąsłami – tłumaczył, cytowany przez Bloomberga.

Kiedy pojawią się kolejne sezony „Squid Game”? Zarobi nie tylko Netflix

Ostatecznie uległ namowom oszołomionego sukcesem Netfliksa. – Ludzie chcieli więcej. Kiedy kochają serial, chcą nim żyć, doświadczyć go i połączyć się z nim – tłumaczy Bela Bajaria, dyrektor ds. treści Netflix.

Co przekonało Hwanga? Oczywiście pieniądze. Po pierwszym sezonie był sfrustrowany, gdyż jego umowa nie dawała mu udziału w gigantycznych zyskach. Jak pisze Bloomberg, zatrudnił potężną agencję Creative Artists Agency, a także hollywoodzką kancelarię prawniczą, która reprezentuje takich klientów, jak Scarlett Johansson i Matthew McConaughey. – Uważaliśmy, że zrobienie drugiego sezonu powinno dać bardziej stosowną rekompensatę, odpowiednią do sukcesu tego serialu – powiedział Hwang.

Czytaj więcej

„Darmowy Netflix” wchodzi do Europy. Będzie ostra walka o widza

W maju 2022 roku zaczął pisać ciąg dalszy historii, ostatecznie planując dwa dodatkowe sezony. Latem 2023 roku producenci wrócili do pracy, kręcąc nowe sceny w studiu pod Seulem.

Wraz z pojawieniem się drugiego sezonu nowego programu Netflix zaczął szukać innych sposobów na rozszerzenie franczyzy. Gigant zamówił reality show na podstawie serialu i z wykorzystaniem podobnie wyglądającego planu. Na podstawie serialu rozpoczęło się tworzenie gry wideo. W Nowym Jorku Netflix stworzył komercyjny pokój ucieczki, w którym fani mogli przetestować swój własny instynkt przetrwania. Gigant streamingowy dogadał się też z Davidem Fincherem, wielokrotnie nagradzanym reżyserem takich filmów, jak „The Social Network” i „Fight Club” czy „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”, na temat wyprodukowania anglojęzycznej adaptacji.

Oznacza to, że wpływy ze „Squid Game” mogą być jeszcze większe niż w roku 2021, kiedy serial poniósł Netfliksa i zwiększył jego notowania na giełdzie.

Trzeci i ostatni sezon „Squid Game” zadebiutuje w 2025 roku. Potem, jak powiedział Hwang, zamierza zrobić sobie długą przerwę. – To będzie moja ostatnia seria w historii – powiedział. – Nie sądzę, że zrobię to jeszcze kiedykolwiek. Po ludzku, fizycznie, psychicznie po prostu przekraczam swoje granice poza to, co jest możliwe.

Najbardziej wyczekiwany serial roku, kontynuacja serii, która biła rekordy w 2021 roku, będzie można oglądać od 26 grudnia. Pojawił się już zwiastun, dający wskazówki odnośnie do fabuły. Gi-hun Seong, czyli Gracz 456 (w tej roli Lee Jung-Jae), powraca, by zniszczyć od środka organizację, która zmusza ludzi do walki na śmierć i życie o wielkie pieniądze. I zakończyć grę raz na zawsze. Trochę to potrwa, skoro w 2025 roku ma się pojawić jeszcze trzecia odsłona serialu.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Telekomunikacyjny gigant rusza z produkcją luksusowych aut. Powstał rywal Rolls-Royce'a
Globalne Interesy
„Złośliwe próby blokowania Chin". USA wyprowadzają potężny cios. Będzie gorąco
Globalne Interesy
Nie tylko Netflix podnosi ceny. Jak płacić mniej za streaming? Kto jest najtańszy?
Globalne Interesy
Finansowy rajd Elona Muska. Ile jest obecnie wart najbogatszy człowiek świata?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Globalne Interesy
Monopol Google zagrożony. Co zrobi Donald Trump?
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny