USA, Indie i Rosja – te trzy kraje tworzą czołówkę państw, do których napłynęło w zeszłym roku najwięcej pieniędzy wypłacanych w ramach premii przyznawanych tzw. etycznym hakerom, którzy wspierają firmy i instytucje w walce z cyberprzestępczością. Jak ocenia najnowszy 2019 Hacker Report serwisu Hacker One, który podsumowuje wyniki badania liczącej ponad 300 tys. osób społeczności hakerów w białych kapeluszach, w ubiegłym roku łączna pula przyznanych im nagród za poprawianie bezpieczeństwa systemów IT (w tym za wykrywanie luk albo błędów w zabezpieczeniach) przekroczyła 19 mln dolarów.
CZYTAJ TAKŻE: To już plaga. Hakerzy wymuszają okupy od miast
Największa część tej kwoty przypadła na hakerów w USA (7,6 mln dol.), w Indiach (5 mln dol.) i w Rosji (2,3 mln dol.) za którą uplasowały się Niemcy i Kanada. Z kolei najlepsze zarobki w relacji do płac w branży IT osiągnęli w 2018 roku etyczni hakerzy w Argentynie (40,6-krotność przeciętnej płacy), Tajlandii i Egipcie (ponad 24-krotność przeciętnej płacy) oraz w Indiach (17,6 razy więcej). W USA hakerzy też zarabiają więcej niż wynosi średnia pensja w IT, ale przebicie nie jest tak duże (6,4-krotne). W krajach naszego regionu przebicie wynosi od 2,5- krotności (Rumunia) do 3,5 krotności płacy w IT.
Na tej liście nie ma niestety Polski, co może wynikać nie tyle z małej liczby etycznych hakerów, ile z mniejszej popularności amerykańskiego serwisu Hacker One. To po części tłumaczy prymat Stanów Zjednoczonych w raporcie, w którym USA są też na czele płatników hakerskich premii i to nie tylko w tym roku, ale także w poprzednich latach. Kolejne miejsca zajmują Belgia, Australia i Wielka Brytania.
CZYTAJ TAKŻE: Zaskakujący wynik rankingu. Najszybsi i najskuteczniejsi hakerzy