Za bezcenne źródło informacji dla wielu agencji wywiadowczych, czy też terrorystów, programiści zapłacili jedynie 90 euro. Sprawę ujawnił „Der Spiegel”.
Niewątpliwie niemiecka armia miała szczęście, że komputer nie trafił w ręce wroga. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa, którzy kupili laptopa na platformie eBay, powiadomili o tym Berlin. Ale cała historia mogła zakończyć się zupełnie inaczej. Twardy dysk zawierał bowiem wrażliwe dane o tym, jak pokonać mobilny system obrony powietrznej, określany jako LeFlaSys Ozelot. System w Niemczech wdrożony 19 lat temu i jest używany do tej pory – może reagować na zagrożenia powietrzne, ale również chronić przemieszczających się żołnierzy.